- Jak premier poprosił o głos, to myślałem, że chce przeprosić panią Agnieszkę z Pacanowa, za to że próbowaliście ją dyscyplinarnie zwolnic za mówienie prawdy, ale co? - mówił w Sejmie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Premier duby smalone bredzi z tej mównicy - kontynuował. "Pan jest patologicznym kłamcą" Zwracając się do premiera Mateusza Morawieckiego, powiedział: Jako polityk mogę pana oceniać, jako lekarz muszę zdiagnozować. - Pan jest patologicznym kłamcą - dodał. - Proszę o odroczenie obrad, dopóki premier nie podda się terapii - zaznaczył. Do tych słów odniósł się na Twitterze wicerzeczik PiS Radosław Fogiel. "Przed chwilą z mównicy sejmowej szef PSL, w daremnej próbie bycia złośliwym wobec premiera, naśmiewał się z terapii. To skandaliczne stygmatyzowanie osób, często w dramatycznej sytuacji życiowej, które korzystają z tego typu pomocy. Prezes Kosiniak-Kamysz powinien przeprosić" - napisał. - Nie ma dziś głosowania nad KPO, ono było rok temu - ocenił Kosiniak-Kamysz. - Wtedy Solidarna Polska była przeciw - przypomniał. - Kto jest przeciw poprawkom Senatu, jest przeciwko Polsce - krzyknął i zszedł z mównicy. Witek: To absolutnie niedopuszczalne W reakcji na wystąpienie lidera PSL marszałek Sejmu stwierdziła, że akurat po nim "spodziewała się czegoś innego". - To są uwagi, które są absolutnie niedopuszczalne panie przewodniczący, absolutnie. Sugerowanie czegoś takiego jest niedopuszczalne - oświadczyła. - Wam wolno, prawda? Wam wolno ubliżać, upokarzać, wolno - dodała zwracając się do posłów opozycji.