W homilii przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki mówił m.in. o chrześcijańskim rozumieniu patriotyzmu, wolności i prawa, wskazując na jego odniesienie do prawa bożego. Podkreślił "prawo człowieka do życia od pierwszej chwili jego zaistnienia". Odnosząc się do zapowiadanych prac nad nową konstytucją wskazał, że "niezawodnym sprawdzianem każdego programu prawnego jest to, na ile człowiek staje się przez niego lepszy".Polska karta praw człowieka Abp Gądecki ocenił, że ślubowania jasnogórskie sprzed 50 lat, odczytane wówczas przez prymasa Stefana Wyszyńskiego, stały się "polską kartą praw człowieka", a ich treść zawiera w sobie program ładu społeczno-moralnego, opartego na respektowaniu wartości chrześcijańskich. - Dzisiaj - w roku 1050. rocznicy Chrztu Polski - wypada nam wrócić do tamtego millenijnego Aktu z 1966 r. i ponowić nasze całkowite oddanie się Maryi, bo zmieniła się zasadniczo nasza sytuacja społeczna i polityczna, i powstał w międzyczasie poważny problem z naszą wolnością - powiedział metropolita poznański, zwracają uwagę na "wypaczone pojęcie wolności". - Dla wielu nam współczesnych wolność stała się wręcz religią. Tam, gdzie wywyższa się człowieka kosztem Boga, tam liczy się tylko niczym nieskrępowana wolność poszczególnych jednostek. W ten sposób podstawowym problemem, z jakim dzisiaj musimy się zmierzyć, to problem odpowiedzialnego korzystania z wolności, zarówno w wymiarze osobistym, jak społecznym - podkreślił przewodniczący KEP wskazując, iż "oderwana od prawdy o człowieku wolność wyradza się w życiu indywidualnym w samowolę, a w życiu politycznym w przemoc silniejszego i w arogancję władzy". Jego zdaniem Akt zawierzenia może być też pomocny do prawidłowego zrozumienia patriotyzmu. - Autentyczny patriotyzm nie zna nienawiści do nikogo. Autentyczny patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu. Próbą dla tego umiłowania staje się każde zagrożenie tego dobra, jakim jest ojczyzna - powiedział abp Gądecki, przytaczając myśl Jana Pawła II. Przestrzegał przed nacjonalizmem, do którego może prowadzić błędnie rozumiany patriotyzm. - Charakterystyczne dla nacjonalizmu jest bowiem to, że uznaje tylko dobro własnego narodu i tylko do niego dąży, nie licząc się z prawami innych. Patriotyzm natomiast, jako miłość ojczyzny, przyznaje wszystkim innym narodom takie samo prawo jak własnemu, a zatem jest drogą do uporządkowanej miłości społecznej - powiedział metropolita. Konstytucja winna być odniesiona do Boga Nawiązując do obchodzonej we wtorek 225. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja arcybiskup zwrócił uwagę, że jej autorzy wyraźnie dali wyraz swojemu przeświadczeniu, że konstytucja jako dzieło ludzkie winna być odniesiona do Boga. - Trzeba, aby prawo ustanowione przez człowieka, przez ludzki autorytet ustawodawczy, odzwierciedlało w sobie odwieczną prawdę i odwieczną sprawiedliwość, którą jest on sam - Bóg nieskończonego majestatu: Ojciec, Syn i Duch Święty. Nasi przodkowie przed ponad 200 laty dali temu swój wyraz, odnosząc tekst konstytucji do Boga w Trójcy jedynego. A my jesteśmy dzisiaj zobowiązani - w ich miejsce - przenieść w naszą epokę tę samą troskę, która nurtowała twórców trzeciomajowej Konstytucji. Tę samą troskę o dobro wspólne Rzeczypospolitej, tę samą odpowiedzialność - wskazał przewodniczący KEP. - Gdy dzisiaj przystępuje się do prac nad nową konstytucją warto pamiętać o tym, że niezawodnym sprawdzianem każdego programu prawnego jest to, na ile człowiek staje się przez niego lepszy, na ile małżeństwa są bardziej zespolone, na ile rodzina bardziej spełnia swoją funkcję wychowawczą - powiedział abp Gądecki, przypominając naukę kard. Karola Wojtyły, zgodnie z którą błędny jest program "jeśli na jego gruncie człowiek dewaluuje się, demoralizuje, jeżeli rozpadają się małżeństwa, jeśli rodziny przestają być podstawowym ludzkim środowiskiem wychowawczym". "Pełnej prawdy o człowieku nie ma poza Kościołem" Metropolita podziękował Matce Bożej "za wszystkie inicjatywy obywatelskie zmierzające do pełnej ochrony życia nienarodzonych". - Gdzie nie szanuje się każdego życia ludzkiego, zawieszony jest cały system podstawowych praw człowieka - podkreślił arcybiskup, przypominając też inne chrześcijańskie zasady, jak nierozerwalność małżeństwa, pielęgnowanie więzów rodzinnych oraz chrześcijańskie wychowanie młodzieży. Powrót do Aktu zawierzenia Maryi potrzebny jest również dlatego - mówił arcybiskup - że zmieniło się miejsce chrześcijaństwa w Europie. - Odejście od chrześcijaństwa, odejście od prawdy, musiało doprowadzić do dezintegracji Europy. W ostatnich dziesięcioleciach usiłowano zapobiec katastrofie; usiłowano przywrócić straconą jedność Europy przez umieszczenie w centrum jej duchowego organizmu jakiejś nowej prawdy, jakiegoś dogmatu laickiego. Ale prawda jest tylko jedna; może się ona rozrastać, można ją pogłębiać, ale nie może się zmieniać. Całkowicie nowe prawdy zwykle nie bywają prawdami - powiedział przewodniczący KEP. - Droga do powrotu jest tylko jedna; powrót do chrześcijaństwa, powrót do świata ewangelijnych wartości. Jeżeli ma na świecie zapanować jakiś nowy ład, jeśli ten ład ma zapanować między narodami, między warstwami społecznymi, między poszczególnymi ludźmi, to - zarówno w swej ustrojowo-instytucyjnej formie, jak i w całej treści, którą stanowi kultura - będzie on możliwy tylko w oparciu o prawdziwą znajomość człowieka, jego natury i sensu jego istnienia. Otóż pełnej prawdy o człowieku nie ma poza Kościołem - podsumował arcybiskup. W nowym Akcie zawierzenia Polski Matce Bożej znalazła się m.in. deklaracja głoszenia Ewangelii "przez przykład życia zakorzenionego w Chrystusie i przeżywanego w codzienności, przez zaangażowanie w pracę, kulturę, sztukę i naukę, przez wypełnianie obowiązków rodzinnych, społecznych, ekonomicznych i politycznych". Milenijne przyrzeczenia "zobowiązują nas do tego, żeby każde nowe pokolenie podejmowało ten głos Kościoła, który służy naszemu wzrastaniu, naszemu dojrzewaniu" - powiedział abp Gądecki na zakończenie mszy na Jasnej Górze. Obchodzone we wtorek święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski zostało ustanowione na prośbę polskich biskupów po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. W 1920 r. zgodził się na to papież Benedykt XV, a trzy lata później Pius XI zatwierdził święto. Jest obchodzone 3 maja na pamiątkę uchwalenia pierwszej polskiej Konstytucji, która realizowała część lwowskich ślubów Jana Kazimierza. W 1656 r. król ten zawierzył Polskę Maryi i ogłosił ją Królową Polski.