Komisje powstające przy współpracy Instytutu Pamięci Narodowej działają na mocy autonomicznych decyzji władz poszczególnych diecezji, które same decydują, czy je powołać. Episkopat nie wydawał żadnych dyrektyw w tej sprawie. Komisja Diecezji Warszawsko-Praskiej, powołana w ubiegłym roku, bada nie tylko przypadki współpracy duchownych z SB, ale także będzie się starała ukazywać heroiczne postawy tych księży, którzy mimo nacisków na współpracę się nie zgodzili - powiedział abp Sławoj Leszek Głódź. Poinformował, że prace komisji potrwają kilka lat, ponieważ wymagają one szczególnej rzetelności i staranności. W lutym tego roku w Krakowie powołano komisję teologiczno- duszpasterską "Pamięć i troska", która w oparciu o dokumenty IPN zajmuje się badaniem i oceną postaw duchownych z archidiecezji krakowskiej w czasach PRL. Powołując komisję metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz napisał: Niezależnie od ostatecznych wyników badań historycznych, jako biskup diecezji poczuwam się do odpowiedzialności za postawę księży, którzy w minionym okresie dochowali wierności swemu kapłańskiemu powołaniu, ale także tych, którzy mu się sprzeniewierzyli, wskutek słabości czy dla jakichś korzyści doczesnych. W Diecezji Szczecińsko-Kamieńskiej od marca tego roku działa komisja, która ma zbadać współpracę księży ze służbami bezpieczeństwa PRL. Rzecznik kurii szczecińskiej ks. Sławomir Zyga poinformował PAP, że w skład komisji weszło pięciu księży - historycy i prawnicy; nie podał ich nazwisk. Komisja - jak zaznaczył ks. Zyga - nawiązała kontakt z oddziałami IPN w Poznaniu, Szczecinie i Gdańsku. Złożyła do tych oddziałów wnioski o przekazanie akt, które jeszcze do komisji nie dotarły. - Jak dotrą, rozpocznie się właściwa działalność tego gremium - powiedział. Komisja działająca w Diecezji Lubelskiej bada przede wszystkim inwigilację środowiska Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Kierujący pracami komisji prof. Janusz Wrona powiedział, że nadal trwa badanie materiału źródłowego, czyli dokumentacji udostępnianej przez IPN. - Myślę, że na zbadania całości potrzeba jeszcze co najmniej dwóch lat - dodał. Jego zdaniem, cząstkowe wyniki prac komisji nie powinny być publikowane. - Dotykamy tutaj materii ludzkich spraw, bardzo skomplikowanej. Nie ma sensu publikowanie jakiejś części bez oglądu całości. Możemy przecież znaleźć materiały obciążające kogoś, a potem może się okazać, że znajdziemy coś, co go usprawiedliwia - powiedział prof. Wrona. Komisja do zbadania działań tajnych służb PRL wobec Kościoła katolickiego w Diecezji Tarnowskiej działa od ponad dwóch lat - poinformował ks. Bogusław Wójcik. Jak wyjaśnił, do tej pory członkowie komisji przeprowadzili szereg kwerend w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, Wieliczce i Warszawie, dzięki czemu zgromadzono materiały, na bazie których powstaje praca historyczna będąca analizą inwigilacji Kościoła tarnowskiego przez służby PRL. - To jest praca ciągła, bo kwerendy trwają, albo są otwierane nowe i docieramy do nowych wątków, które zaczynamy analizować. Jest to jest praca historyczna, a jej celem nie jest poszukiwanie tajnych współpracowników, lecz analiza inwigilacji Kościoła tarnowskiego przez służby państwa komunistycznego. Jednym z aspektów jest też kwestia tajnych współpracowników - wyjaśnił ks. Wójcik.