W odpowiedzi na pytania internautów o to, który z dwóch kandydatów startujących w II turze, jest mniejszym złem, Janusz Korwin-Mikke napisał na swojej stronie korwin-mikke.pl, że "w tych wyborach mamy obecnie dwóch rozsądnych polityków; żaden z nich Polski nie skompromituje, ale też żaden niczego szczególnego dla niej nie zrobi." Ponieważ wielu zwolenników JKM zapowiedziało bojkot wyborów, polityk napisał: "Ja bardzo lubię Bronisława Komorowskiego - ale patrzę też, kto Go popiera (...) Radzę: zamknąć oczy, zatkać uszy - i głosować na Jarosława Kaczyńskiego!". Argumentując swoją wypowiedź dodał, że "problemem nie są kandydaci, tylko stojące za nimi mafie, chcące rozkradać Polskę, obsadzać wysokopłatne posady i brać łapówki. Mafia stojąca za Bronisławem Komorowskim znana jest z większego rozmachu w tym względzie." Janusz Korwin-Mikke był dzisiaj gościem Czaterii. Pełny zapis czata znajdziesz TUTAJ Pytany przez uczestników czata o to, czy popularność polityczną można budować na skrajnych, czasami kontrowersyjnych poglądach i czy można zaistnieć na polskiej arenie politycznej poprzez tworzenie odbiegającego od normy wizerunku, powiedział: "Tylko budując wizerunek odmienny od tego, co dziś rządzi w polskiej polityce! Jak stwierdził pan Marek Borowski: JKM jest poza głównym nurtem polskiej polityki. I tam chce być, bo główny nurt polskiej polityki - to po prostu kloaka." Internauci poruszyli również kwestię zaangażowania specjalisty od PR, który pomógłby popularyzować poglądy liberalne Wolności i Praworządności. "Agresja, logika, zdrowy rozsądek. Ludzi to nie przekonuje, bo ludzie chcą bełkotu" - pisał jeden z uczestników czata. "Czy rozważa Pan możliwość wylansowania w WiP twarzy partii, odpowiedzialnej za PR?". "Ha, może to jest i myśl! Ma pan kandydata"? - pytał JKM. "Mamy coraz więcej wykształconych ludzi, a mam wrażenie, że coraz mniej rozumieją. Co jest takiego w PO i PiS, że ludzie ciągle na nich głosują? Może w Polsce już nigdy nie będzie normalnie i należy się z tym pogodzić i postępować tak jak PO i PiS? Obiecywać i nie dotrzymywać?" - pytali uczestnicy rozmowy. "Ludzie nie są wykształceni lecz wytresowani w reżymowych szkołach i przez reżymowe telewizje!" - odpowiedział JKM. Podczas rozmowy przywołano również temat kampanii Bronisława Komorowskiego. "Polityk, którego widziałem przez tyle lat w mediach, człowiek którego odbierałem pozytywnie, okazał się mierny. W pańskim przypadku ustawia się pan lub jest pan ustawiany w pozycji 'pajaca'. Mimo wszystko pańskie poglądy poparło 2.4% osób, zgłasza się pewnie jeszcze więcej. Pytanie, co by się stało gdyby Pan zdołał pokazać się w lepszym świetle?" - zastanawiał się jeden z internautów. Wtedy, jak twierdzi Janusz Korwin-Mikke, "uzyskałby 15% głosów - więcej nie jest w stanie zrozumieć tego, co mówi". "Natomiast pamiętam taki list do Gazety Wyborczej: 'Niech już nawet rządzi ten w muszce, byleby wreszcie panowała normalność...".