- Polityka zagraniczna obecnie jest taka, że musimy walczyć o przetrwanie, bo jeżeli Unia bezpiecznie się umocni, to polskiej polityki zagranicznej po prostu być nie może, będzie tylko Unia Europejska - mówił we wtorek Korwin-Mikke, prezentując swój pogląd w sprawie głównych założeń polityki zagranicznej. Według niego polska polityka zagraniczna powinna uwzględniać także perspektywę rozpadu Unii Europejskiej, w wyniku którego Unia sprowadzona zostanie tylko do roli wspólnoty gospodarczej. - To może nastąpić i na to liczymy - uważa kandydat na prezydenta. Korwin-Mikke oświadczył także, że jest przeciwnikiem polityki jaką prowadził tragicznie zmarły prezydent Lech Kaczyński. - Nie zgadzam się z polityką śp. Lecha Kaczyńskiego, która polegała na jednoczesnym drażnieniu Niemiec i Rosji. Stawiam tezę, że zbliżenie niemiecko-rosyjskie jest efektem właśnie takiej polityki - stwierdził. Kandydat na prezydenta podczas konferencji prasowej zapewnił, że jest zwolennikiem prowadzenia "zimnej, realnej polityki zagranicznej, bez jakichkolwiek sentymentów". - Nie mam ani żadnej niechęci, ani miłości do Rosji, Niemiec, Chin, czy Stanów Zjednoczonych. Państwa nie mają przyjaźni, państwa mają tylko interesy i ja będę dbał o interes Rzeczpospolitej, a nie kierował się jakimiś swoimi uczuciami - zadeklarował Korwin-Mikke. Korwin-Mikke - b. prezes Unii Polityki Realnej - jest obecnie liderem partii Wolność i Praworządność.