"Oczekiwałem wyniku na poziomie 7-8 proc.; jestem bardzo zdziwiony i rozczarowany. Zobaczymy, jak sprawa będzie wyglądała w poszczególnych województwach" - powiedział lider Kongresu Nowej Prawicy na wieczorze wyborczym swego ugrupowania w warszawskim klubie "Hybrydy". W rozmowie z dziennikarzami ocenił, że przyczyną tak niskiego wyniku jego formacji było małe zaangażowanie ludzi młodych, których "guzik obchodzą miejsca w sejmikach i konfitury", tylko zmiana Polski i "robienie rewolucji w kraju". "Nie dziwi za to wynik PSL, tam karierowicze pchają się na stołki" - ocenił. Według Korwin-Mikkego, KNP osiągnie "zdecydowanie, wielokrotnie wyższy wynik" w wyborach parlamentarnych. "Wcześniej liczyłem na 20-22 proc. Teraz zweryfikowałem to i zmniejszyłem do 15 proc." - stwierdził lider KNP. Pytany, czy cieszy się z tego, że sondaże wskazują na zwycięstwo PiS, Korwin ocenił, że to bez znaczenia. "Liczy się ten, kto zajął trzecie miejsce, bo to on zawiera koalicje i nadaje ton. Dlatego chcieliśmy przegonić lewicę" - mówił. "Z pokorą" wyniki sondaży przyjął kandydat KNP na prezydenta Warszawy Przemysław Wipler, który nie zmieścił się w pierwszej trójce. Przekonywał, że jego niski wynik wynika z tego, że jego partia dopiero buduje swoje struktury i nie jest wspierana kampaniami medialnymi, wspieranymi z budżetu państwa. Wipler zaznaczył, że KNP ma już o wiele wyższe poparcie niż w poprzednich wyborach i już niedługo w Sejmie będzie "liczącą się grupą". Dodał, że cieszy się, że udało mu się w czasie kampanii samorządowej "zdjąć z siebie odium awanturnika i człowieka skończonego w polityce". O tym, że KNP "już niedługo wejdzie do Sejmu szeroką ławą" jest przekonany rzecznik Nowej Prawicy Tomasz Sommer. Według niego, rośnie świadomość polityczna młodzieży, która chce zdecydowanej zmiany w kraju i do następnych wyborów parlamentarnych KNP "wzmocni się i uderzy z większą siłą". Według sondażu Ipsos dla TVP, TVN24 i Polsatu - opublikowanego w niedzielę zaraz po zamknięciu lokali wyborczych - w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskał 31,5 proc., PO - 27,3 proc., PSL - 17 proc., a SLD - 8,8 proc. Nowa Prawica dostała 4,2 proc.; Ruch Narodowy - 1,7 proc.; Demokracja Bezpośrednia - 0,7 proc. Według sondażu w wyborach prezydenta Warszawy prezydent Warszawy i kandydatka PO Hanna Gronkiewicz-Waltz uzyskała 48,8 proc. głosów i zmierzy się w drugiej turze z kandydatem PiS Jackiem Sasinem, który zdobył 26 proc.. Kandydat KNP Przemysław Wipler uzyskał 4,1 proc. Z sondażu wynika, że frekwencja wyniosła 46,7 proc. Według ostatnich oficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej - o godz. 17.30 wynosiła 39,28 proc