Na nieprawidłowości towarzyszące sprzedaży udziału w TP SA zwracała już uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Jej zdaniem źle wybrano doradcę prywatyzacyjnego, czyli zewnętrzną firmę doradzającą podczas prywatyzacji. Kontrolerzy NIK uważają, że złamano w ten sposób ustawę o zamówieniach publicznych. "Wybrano ofertę mniej korzystną, co może stanowić podstawę do posądzeń o korupcję" - napisano w informacji NIK opublikowanej po kontroli w TP SA. Zdaniem ministra Lecha Kaczyńskiego, prywatyzacja TP SA jest jedną z kilku spraw, w których można podejrzewać, że doszło do korupcji.