Nowe wymagania wobec Korpusu zawarto w trójstronnym porozumieniu jego państw założycielskich, którego treść ogłoszono na ostatnim szczycie NATO w Walii we wrześniu tego roku. "Przedstawiliśmy projekt zmian Komitetowi Korpusu, czyli organizacji nadzorującej działalność Korpusu, w skład której wchodzą przedstawiciele resortów obrony tych krajów, a za jego pośrednictwem ministrom obrony państw założycielskich: Polski, Niemiec i Danii" - poinformował rzecznik Korpusu ppłk Wojciech Wiśniewski. Zmiany, które zaproponowaliśmy, umożliwią jednostce wykonywanie zadań przewidzianych dla niej po podniesieniu gotowości bojowej - wyjaśnił. W Newport w Walii uzgodniono utworzenie w ramach Siły Odpowiedzi NATO tzw. szpicy, która może być rozmieszczona w bardzo krótkim czasie. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg mówił podczas wizyty w Warszawie na początku października br., że siły "szpicy" będą liczone w tysiącach, lecz konkrety będą znane dopiero w lutym. Media spekulowały, że elementem dowodzącym "szpicy" może być szczeciński Korpus. Wiśniewski podkreślił jednak, że ciągle trwają analizy, zarówno na szczeblu politycznym, jak i natowskim, jak ma ona działać. Jak dodał oficer prasowy Korpusu, opracowane propozycje dotyczą tylko podniesienia gotowości bojowej jednostki. Jeśli przedstawiona przez nas struktura zostanie zatwierdzona przez państwa założycielskie, rozpocznie się tzw. proces flagowania, czyli przypisywania konkretnym państwom konkretnych stanowisk w Korpusie - powiedział. Najpierw o stanowiskach dla siebie decydować będą państwa założycielskie, a potem wszystkie zainteresowane udziałem w przedsięwzięciu - dodał. Rzecznik poinformował, że po ostatnim szczycie NATO zainteresowanie Korpusem bardzo wzrosło. Jak przypomniał, wśród 14 państw wchodzących w skład jednostki jest jedno, czyli Szwecja, które nie należy do Paktu Północnoatlantyckiego. Wierzymy, że ta liczba już wkrótce się zmieni - powiedział. Ambicją korpusu jest, by proces przyznawania stanowisk zakończył się wraz z końcem tego roku - zaznaczył Wiśniewski. Potem poszczególne państwa będą obsadzać te stanowiska. Skompletowanie kadry Korpusu w nowej strukturze powinno się zakończyć, zgodnie z podpisanym porozumieniem, do połowy 2015 r. Obecnie w Korusie są 242 stanowiska, z czego niecałe 200 to stanowiska wojskowe. Jednostka z nową strukturą ma liczyć około 400 żołnierzy. Planuje się niewielkie zwiększenie liczby pracowników cywilnych. Trzon Korpusu stanowią żołnierze z Polski, Danii i Niemiec. Utworzyły go w 1999 r. właśnie te trzy państwa. Obecnie należy do niego 14 krajów, w tym: Estonia, Litwa i Łotwa, Słowacja, Czechy, USA, Węgry. Jako część struktury wojskowej NATO Korpus wykorzystywany może być w ramach obrony kolektywnej krajów NATO, operacjach reagowania kryzysowego, wspierania pokoju i usuwania skutków klęsk żywiołowych. Kwatera Główna Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego mieści się w Szczecinie. W czasie pokoju działa tylko sztab Korpusu; finansują go solidarnie armie Polski, Niemiec i Danii. W 2006 r. Rada Północnoatlantycka formalnie wyznaczyła Dowództwo Korpusu jako "dowództwo sił niższej gotowości" (to od 91 do 180 dni na przygotowanie się do udziału w misji). Żołnierze WKP-W pełnią służbę w Afganistanie jako Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Pierwsza misja, w jakiej wzięli udział, miała miejsce w 2007 r., druga w 2010 r. Obecnie, od stycznia br., jednostka po raz trzeci bierze udział w misji ISAF, a jej obecność w Afganistanie ma potrwać do końca 2014 r.