- Od 6 maja chcemy otworzyć żłobki i przedszkola; decyzje będą podejmowane każdorazowo przez organy założycielskie - zapowiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu poinformował na konferencji prasowej, że w drugiej fazie odmrażania gospodarki, od 6 maja dopuszczona będzie możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli. "Ostateczne decyzje będą podejmowane każdorazowo w odniesieniu do każdego żłobka, każdego przedszkola przez organy założycielskie. Jednak my to umożliwiamy i wytyczne ministra zdrowia będą jednocześnie określały warunki, na jakich to otwarcie będzie możliwe" - przekazał premier. Morawiecki zapewnił, że osobom, które nie będą mogły "oddać swoich pociech do przedszkola czy żłobka" będzie przysługiwał zasiłek opiekuńczy. Zachęcał jednocześnie, by jednostki samorządowe "w odpowiednich warunkach" otwierali żłobki i przedszkola. Podkreślił, że rząd zapewni środki dezynfekcyjne, by zapewnić bezpieczeństwo sanitarne w tych placówkach. Mamy 370 osób, które wyzdrowiały; to pierwszy taki dzień, w którym możemy powiedzieć, że rzeczywiście jest przyrost osób, które szybciej zdrowieją - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. 4 maja zostaną otwarte hotele i miejsca noclegowe oraz galerie handlowe "Od 4 maja otwieramy hotele i miejsca noclegowe po to, żebyśmy nie ruszyli na majówkę tłumnie w różne miejsca, bo wtedy, gromadząc się, tworzymy większe ryzyko zakażenia" - powiedział prezes Rady Ministrów, tłumacząc utrzymanie obostrzeń przez majówkę. Poinformował, że również galerie handlowe będą mogły działać od 4 maja, przy czym mają w nich obowiązywać podobne obostrzenia jak w mniejszych sklepach - jeden klient na 15 mkw. Dodał, że zgodnie z ustalonymi zasadami ciągi komunikacyjne, "które w galeriach handlowych są miejscami, w których bardzo często dochodzi do złamania zasady dystansu społecznego, będą puste lub pustawe". "Te zasady wypracowaliśmy razem z reprezentantami galerii handlowych, z różnymi podmiotami, które prowadzą galerie handlowe" - zaznaczył. Regulacje mają zostać opisane w rozporządzeniu. Od 4 maja będzie można wykonywać zabiegi rehabilitacyjne "Luzowanie społeczne obejmie ważną dziedzinę opieki zdrowotnej, jaką jest rehabilitacja" - powiedział Morawiecki. "Po konsultacji z Ministerstwem Zdrowia podjęliśmy decyzję, że ponieważ są to zabiegi bardzo ważne dla zdrowia, często konieczne są do przeprowadzenia w pewnych cyklach" - tłumaczył. "One będą też możliwe od 4 maja" - stwierdził. Premier w kolejnym wątku powiedział, że otwierane będą też instytucje kultury - muzea, biblioteki. "Tutaj zależy od tego, jakie są wnętrza, w dialogu z organami założycielskimi, prowadzącymi, umożliwiamy otwarcie takich jednostek" - powiedział Morawiecki. "Niektóre muzea są przecież bardzo duże, tam niebezpieczeństwo bezpośredniej bliskości ludzi jest bardzo niskie. Będzie możliwość odwiedzenia muzeów i innych miejsc kultury - zostanie do dokładnie określone" - zapewnił szef rządu. Mateusz Morawiecki: Jest przyrost osób, które szybciej zdrowieją Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę rano o 197 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce, łącznie jest ich 12 415. Resort podał, że zmarło kolejne 10 osób, w sumie zanotowano 606 zgonów. Dane te uzupełnił na środowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. "Mamy liczbę osób, które wyzdrowiały - to jest liczba 370, a więc z wysokim prawdopodobieństwem można powiedzieć, że będzie mniej lub bardzo podobna liczba nowych osób, które zostaną zakażone koronawirusem w Polsce, które wejdą do tej liczby przypadków osób chorych versus te, które wyzdrowiały. To pierwszy taki dzień, w którym możemy powiedzieć, że rzeczywiście jest przyrost osób, które szybciej zdrowieją" - podkreślił szef rządu. Zwrócił uwagę, że w Hiszpanii, Włoszech, Francji, Belgii czy Holandii sytuacja jest trudniejsza. "Tam liczba przypadków na milion mieszkańców jest kilka albo kilkanaście razy większa niż w Polsce. I to jest też pewnego rodzaju przestroga dla nas, żebyśmy nasz system luzowania obostrzeń dostosowali do przygotowania naszej służby zdrowia, ale także właśnie do tego w jaki sposób udaje nam się zapanować nad koronawirusem" - zaznaczył Morawiecki. "Obroniliśmy dwa miliony miejsc pracy" Morawiecki podkreślił, że wnioski o subwencje w ramach tarczy finansowej już są przyjmowane. "W najbliższych dniach te wnioski będą realizowane. Jesteśmy w kontakcie z przedsiębiorstwami. Chcę uratować maksymalnie wiele, możliwie wszystkie przedsiębiorstwa przed bankructwami, po to, by ratować polskie miejsca pracy. Po to, żebyśmy - jak już przejdziemy przez te kilka pierwszych miesięcy, a prawie dwa już za nami - mogli z wigorem z powrotem budować udział w rynku, być może nawet tworzyć dodatkowe miejsca pracy i podbijać inne rynki" - stwierdził premier. Zaznaczył, że tarcza jest finansowana z budżetu państwa polskiego. "To są pieniądze państwa polskiego dla małych i średnich firm, dla tych firm, które nie mają takich budżetów, na które mogą sobie pozwolić wielkie korporacje międzynarodowe" - wskazał. Wspomniał też o wcześniejszych działaniach w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. "Już dziś obroniliśmy 2 mln miejsc pracy, dzięki postojowemu, zwolnieniu ze składek ZUS, wszystkim działaniom podejmowanym dla ratowania gospodarki" - powiedział. "Proszę o dyscyplinę społeczną" Premier apelował, aby nie łamać zasad dystansu społecznego. "Nie róbmy tego szanowni państwo, bo od tego zależą kolejne etapy, jak szybko będziemy uwalniali usługi czy sport masowy i wiele innych dziedzin życia publicznego" - powiedział premier. "Przez nasze odpowiedzialne działania już dzisiaj doprowadziliśmy do tego, że możemy luzować gospodarkę, możemy zwiększać zakres swobód w gospodarce i przez to odbudowywać nadzieje na tę nową normalność, nową rzeczywistość gospodarczą. To zależy od naszej dyscypliny" - podkreślił premier Morawiecki. "Proszę o tę dyscyplinę społeczną, to od niej zależy tempo dalszego uwalniania gospodarki. Jestem przekonany, że dzięki temu będziemy w stanie poradzić sobie również z tym, co najbardziej nam dzisiaj zagraża, czyli z głębokim kryzysem gospodarczym. Na razie stosujemy dobre mechanizmy obronne, ale żebyśmy jako całe społeczeństwo, cała gospodarka przeszli obronną ręką przez ten kryzys, wymagana jest dyscyplina" - powiedział. "Decyzje w oparciu o analizy" Mówiąc o przyszłych etapach dalszego znoszenia obostrzeń szef rządu zapowiedział, że będą one ogłaszane w cyklu dwutygodniowym, ale zastrzegł, że "niektóre elementy z życia gospodarczego" mogą być przyspieszane. Wskazał, że może tu chodzić o usługi, ale - jak mówił - "takie decyzje jeszcze nie zapadły na dzień dzisiejszy, ponieważ sytuacja musi nam pozwolić wykonać odpowiednie analizy i w oparciu o te analizy podjąć decyzje". Premier podkreślił, że "dzisiejsze zluzowanie obostrzeń i otwarcie gospodarki" jest możliwe dzięki temu, że "wpływają dane, które pozwalają gospodarkę trochę bardziej otwierać". Według niego kluczowe są trzy kryteria, aby można było przyspieszać, albo przynajmniej utrzymywać tempo luzowania obostrzeń w gospodarce. "Dzisiaj jesteśmy w bardzo bezpiecznym położeniu" Mówiąc o pierwszym warunku, szef rządu wskazał na "radosny wskaźnik, który pokazuje nam, że więcej osób zdrowieje niż są wyłapywane poprzez testy, jako osoby zakażone". "Mam nadzieję, że ten wskaźnik będzie się utrzymywał na takim poziomie, albo będzie na poziomie ostatnich dni, czyli 3-4 proc., a nie kilkunastu procent, tak jak było to w Hiszpanii, we Włoszech, albo we Francji. We Francji już jest 200 tys. zakażonych, ponad 200 tys. w Hiszpanii i blisko 200 tys. we Włoszech, i dochodzi niestety do selekcji osób, które mogą być leczone, lub nie mogą być z braku sprzętu, z braku wydajności służby zdrowia. My takiej sytuacji jeszcze nie mamy" - podkreślił szef rządu. Jak stwierdził, "pierwszy warunek to wskaźnik zachorowań, drugi to dystansowanie społeczne i trzeci, to wydajność naszej służby zdrowia". Według mówił rządu, "mamy dzisiaj 17 tys. łóżek na oddziałach zakaźnych w szpitalach jednoimiennych, które są gotowe do przyjmowania pacjentów szpitali, do przyjmowania pacjentów z koronawirusem". "Wykorzystywanych jest mniej niż 30 procent" - dodał. "A więc dzisiaj jesteśmy w bardzo bezpiecznym położeniu, jesteśmy daleko od takiego ekstremum, w jakim znalazła się Belgia czy Włochy, albo Hiszpania. I chcemy utrzymać to bezpieczeństwo. I od tego też uzależniamy kolejne etapy otwierania gospodarki" - oświadczył Morawiecki. "Rowery miejskie? Chcemy dopuścić taką możliwość" Pytany w środę na konferencji prasowej, czy wsparcie w ramach tzw. tarczy finansowej trafi do firm turystycznych i hotelarskich, premier odpowiedział: "Tak, oczywiście, cała tarcza antykryzysowa w pierwszej kolejności dotyczy tych branż, które zostały najbardziej dotknięte kryzysem". Przypomniał wcześniejsze formy wsparcia, jak dopłaty dla firm w ramach postojowego i zwolnienie ze składek na ZUS. Od środy firmy mogą występować o wsparcie z tarczy finansowej. Program zakłada udzielenie 670 tys. przedsiębiorstw pomocy w wysokości 100 mld zł głównie w postaci preferencyjnych pożyczek, z których większość może zostać zmieniona w bezzwrotną dotację. Poinformował, że rząd rozważa zgodę na przywrócenie systemów rowerów miejskich. "W bliskim etapie, najpóźniej w ciągu dwóch tygodni, a raczej wcześniej, chcemy dopuścić taką możliwość" - zadeklarował. "Bardzo gorąco zachęcam do tego, żeby nie tylko służby miejskie, ale też każdy, kto może i kto chciałby korzystać z tego typu dodatkowych sprzętów, nosił przy sobie jakiś środek dezynfekcyjny" - dodał premier. Co z restauracjami w hotelach? "Otwarcie restauracji hotelowych planowane jest w kolejnych etapach luzowania obostrzeń wynikających z pandemii koronawirusa" - wyjaśnił premier Morawiecki. "O otwarciu restauracji myślimy w kolejnych etapach, na tym bardzo ważne jest zachowanie dystansu w hotelach, zwykle jesteśmy w osobnych pokojach, jest duże dystansowanie możliwe" - powiedział. "Zachowujemy zakaz co do wszystkich innych dodatkowych miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, w których on obowiązuje, aczkolwiek w najbliższych dniach będziemy pracować jak pozostałe miejsca wewnątrz hoteli, miejsc noclegowych czy w agroturystyce, tego typu przedsiębiorstwach dopuścić ich wewnętrzną organizację dla klientów" - zapowiedział premier. "Apeluję zatem do Senatu, aby przyspieszył pracę" Szef rządu podczas konferencji prasowej w środę wyraził przekonanie, że wybory w trybie korespondencyjnym są najbezpieczniejszą formą głosowania. "Apeluję zatem do Senatu, aby przyspieszył pracę, aby nie zwlekał, nie prowadził działań, które rzeczywiście mogą utrudnić przeprowadzenie wyborów 10 maja" - wskazał premier. Jak mówił premier Morawiecki, konstytucjonaliści wskazują, że możliwe są też terminy głosowania 17 i 23 maja. Dodał, że decyzję, co do ostatecznego terminu wyborów będą podejmowane w odpowiednim czasie. "Dobra organizacja wyborów w trybie korespondencyjnym jest również zależna od Senatu, od szybkich decyzji Senatu. Te decyzje są niepotrzebnie przeciągane w czasie. Apeluję do Senatu, żeby te decyzje były podejmowane jak najszybciej" - dodał premier.