Kornel Morawiecki za zbliżeniem z Rosją
Kornel Morawiecki zaznaczył we wtorek, że - jego zdaniem - media nastawiają społeczeństwo przeciwko Rosji. Tydzień wcześniej przekonywał, że "Rosja nie jest agresywna", a konflikt na Ukrainie jest "zderzeniem dwóch racji".
We wtorkowym wywiadzie z "Rzeczpospolitą" Kornel Morawiecki mówił m.in. o reformie mediów. "Po serii wyborów rynek medialny w Polsce powinien ulec zmianie" - stwierdził.
"Najpierw wygrajmy wybory, później będziemy zmieniać media na służebne społeczeństwu" - powiedział K. Morawiecki. Według marszałka seniora "w Polsce większość mediów nastawia społeczeństwo przeciwko Rosji", a to "powinno się zmienić".
Pytany o to, czy "Polska powinna wciągnąć Rosję do UE", odpowiedział: "Oczywiście, tak uważam. Korzeniami, rdzeniem kulturowym Rosja jest w Europie".
Wstąpienie w przyszłości Rosji do UE "poprawiłoby standardy demokratyczne samej Rosji, Europy i USA" - zapewnia K. Morawiecki.
Ojciec premiera Mateusza Morawieckiego nie pierwszy raz wyraża chęć złagodzenia kursu wobec wschodniego sąsiada Polski.
30 lipca w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy" lider Wolnych i Solidarnych twierdził, że Związek Radziecki "pozwolił ciemiężonym narodom odzyskać wolność".
"Niemcy chcieli Polaków unicestwić, Rosjanie - 'tylko' zniewolić. To jedna zasadnicza różnica. Przecież sami nie pokonaliśmy Hitlera - spod niemieckiej okupacji wyzwolili nas Sowieci" - powiedział K. Morawiecki, zaznaczając również, że przyniosło to Polsce kolejną, sowiecką okupację.
Mimo obiegowej opinii kwestia Gazociągu Półnicnego Nord Stream 2 - zdaniem K. Morawieckiego - wynika ze złej polityki wschodniej Warszawy.
"Gdybyśmy nie postawili interesów Kijowa ponad naszymi, Rosjanie nie musieliby się dogadać z Niemcami. A teraz będziemy przepłacać za amerykański gaz" - uważa marszałek senior. "Brak poprawnych relacji z Rosją stale nam szkodzi" - podkreślił w rozmowie z "Do Rzeczy".
Nie bez komentarza K. Morawiecki pozostawił również kwestię wojny na Ukrainie, którą określił "wojną domową, zderzeniem dwóch racji". "Na Krymie kamieniem rzucili Rosjanie, ale wcześniej w Kijowie obalono demokratycznie wybranego prezydenta Janukowycza" - powiedział.
"Oczywiście, odbieranie sąsiedniemu państwu jego terytorium to łamanie prawa międzynarodowego, ale oprócz tego jest też prawo ludów do samostanowienia. Krym został przejęty przez Rosjan bez walki" - zaznaczył marszałek senior. Dodał, że mieszkańcy Krymu wyrazili swoją wolę w referendum.
"Rosja nie prowadzi agresywnej polityki" - konkludował Morawiecki.