Od środy pod Sejmem trwa demonstracja zorganizowana m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i KOD. Uczestnicy protestu domagają się nowelizacji ustaw o sądach zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej. Marszałek senior, który tego dnia próbował wyjść z terenu parlamentu na ul. Wiejską został zatrzymany przez protestujących. Interweniowała policja, która kordonem odgrodziła K. Morawieckiego. Demonstranci szli za kordonem i krzyczeli do marszałka "Będziesz siedział" i "Zdrajca". Tłum zatrzymał lider Obywateli RP Paweł Kasprzak. Zaapelował do ludzi, aby się tak nie zachowywali, niezależnie od tego, kim są. "Pamiętajcie, że walczymy o godność każdego człowieka" - powiedział Kasprzak. "Najbardziej dla mnie przykre jest to, że ci państwo, którzy mnie blokowali, nie pozwalają chodzić po ulicach Warszawy, bo to już było na ulicy Wiejskiej (...) Po ulicach każdemu trzeba pozwolić chodzić (...). Mamy debatować, mamy się różnić, ale nie możemy się blokować" - powiedział K. Morawiecki, pytany w TVP1 o środowe zajście. W jego ocenie, sądy w Polsce przez ostatnie "blisko trzydzieści lat" się "wyobcowały i wyniosły ponad inne władze". "Ten układ prawniczy się tak umocnił, że chce dominować nad władzą wykonawczą i ustawodawczą. To jest nie w porządku i smutne jest to, że ludzie, którzy protestują tego nie widzą" - powiedział marszałek senior. K. Morawiecki zaapelował też do przewodniczących klubów poselskich o "polityczne zawieszenie broni" na czas wakacji.