- To było bardzo dobre spotkanie. Jesteśmy w trakcie wzmacniania naszych zdolności obronnych, współpracując z Koreą Południową. Co jest bardzo istotne - chcemy produkować sprzęt koreański w Polsce - zapewnił Błaszczak. Szef MON Polski poinformował, że 12 armatohaubic K9 dotarło dzisiaj do Jarosławia, do południowo-wschodniej Polski. Błaszczak zapewnił, że "polskie załogi doskonale opanowały armatohaubice K9". - Chcemy pokoju. Chcąc pokoju trzeba przygotowywać się do wojny - powiedział Mariusz Błaszczak. Minister obrony Korei: Będziemy wiodącym krajem podczas targów zbrojnych w Kielcach Lee Jong-Sup podkreślił, że współpraca polsko-koreańska rozwija się bardzo dobrze od maja zeszłego roku. - Planujemy stworzyć konsorcjum polsko-koreańskich firm. To będzie podstawa, żeby wzmacniać siły obronne. Korea chce poszerzyć współpracę w tym zakresie z krajami Europy - zapewniał polityk. - Uzgodniliśmy, że stworzymy na szczeblu ministerialnym coroczne wspólne konsultacje dotyczące przemysłu obronnego, aby systematycznie rozwijać naszą współpracę - dodał Lee Jong-Sup. Przedstawiciel koreańskiego rządu poinformował, że jego kraj planuje być wiodącym krajem podczas tegorocznych targów zbrojnych w Kielcach. Mariusz Błaszczak dodał, że w tym roku jeszcze na wyposażenie Wojska Polskiego trafią samoloty FA-50, a polscy lotnicy już przechodzą odpowiednie szkolenia w Korei Południowej. "Konsekwentnie budujemy zdolności obronne" - podkreślił minister. - Niedługo będziemy mieć dobre informacje dotyczące współpracy przemysłowej, przemysłu koreańskiego i przemysłu polskiego dotyczące produkcji czołgów, armatohaubic, ale także amunicji, w tym amunicji rakietowej na wyposażenie Wojska Polskiego, ale nie tylko. Uważamy, że jest to dobra okazja, żeby nasze wspólne przedsięwzięcia polsko-koreańskie zaowocowały tym, żeby zaspokoić potrzeby państwo Sojuszu Północnoatlantyckiego i UE dotyczące właśnie amunicji czy też sprzęty wojskowego - powiedział szef MON. Wizyta ministra obrony Korei. Ćwiczenia na poligonie w Toruniu Wizyta koreańskiego polityka w Polsce rozpoczęła się w czwartek rano. "Modernizacja polskiego wojska i współpraca przemysłów obronnych Polski i Korei Południowej - to tematy rozmów wicepremiera i ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka oraz jego koreańskiego odpowiednika Lee Jong-Supa" - poinformowało w czwartek MON. "Tematem rozmowy modernizacja Wojska Polskiego i współpraca przemysłów obronnych Polski i Korei Południowej. Po południu na poligonie w Toruniu ministrowie będą oglądać szkolenie wojskowe z wykorzystaniem armatohaubic K9" - przekazało na Twitterze Ministerstwo Obrony Narodowej. Polska zawarła z Koreą Południową kontrakty na broń dla wojska - czołgi K2, samobieżne armatohaubice K9, samoloty szkolno-bojowe FA-50, wyrzutnie artylerii rakietowej K239 Chunmoo. Docelowo koreańskie systemy dla Polski mają być produkowane z udziałem polskiego przemysłu zbrojeniowego. "Kolejnych 12 armatohaubic K9 od dziś jest na wyposażeniu 14 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej @Zelazna_Dywizja. (...) Pierwsze armatohaubice w 2022 roku trafiły do Węgorzewa" - poinformował na Twitterze Mariusz Błaszczak. Czytaj również: Kraj trzy razy mniejszy od Polski rzucił wyzwanie Chinom i Japonii Polska się zbroi. Kongres zatwierdził sprzedaż wyrzutni Himars Wcześniej minister Mariusz Błaszczak informował o wyrażeniu zgody przez Kongres Stanów Zjednoczonych na sprzedaż Polsce uzbrojenia. "Zakończyła się procedura milczącej zgody dla notyfikacji Kongresu USA na kontrakt na prawie 500 wyrzutni Himars dla Polski. Oznacza to, że Kongres zatwierdził sprzedaż dla Sił Zbrojnych RP tych najnowocześniejszych zestawów artylerii dalekiego zasięgu. Wkrótce finalizacja kontraktu!" - napisał szef resortu obrony na Twitterze. O rosnącej w siłę polskiej armii pisał "Washington Post". "Wojna w Ukrainie przyspieszyła polskie plany modernizacji i rozbudowy armii. Polska jest teraz na drodze do stworzenia wojska tak potężnego, że Moskwa nie odważyłaby się go zaatakować" - napisał w środę amerykański dziennik. Gazeta przypomina, że w tym roku Polska ma wydać na obronę 4 proc. PKB, czyli dwa razy więcej od założonego przez państwa członkowskie NATO minimum. "Starsza broń z czasów sowieckich przekazana Ukrainie, w tym 240 czołgów T-72, jest wymieniana na bardziej zaawansowane technologicznie systemy" - podała gazeta.