Posłowie PO-KO zarzucili w czwartek PiS nielegalne finansowanie kampanii wyborczej. Chodzi o realizowaną przez Kancelarię Premiera promocję zapowiedzi z tzw. "piątki Kaczyńskiego". Platforma zwróciła się w tej sprawie z pismem do premiera Mateusza Morawieckiego. Zarzuty posłów PO-KO: Arkadiusza Myrchy i Urszuli Augustyn to reakcja na czwartkową publikację "Rzeczpospolitej". Dziennik podał, że Kancelaria Premiera rozpisała przetarg na kampanię w internecie dotyczącą tzw. "piątki Kaczyńskiego". Gazeta dodała, że "tyle rząd na autoreklamę jeszcze nie wydał". "Dementuję. To nie są pieniądze na promocję nowej +piątki+ Prawa i Sprawiedliwości" - podkreśliła Kopcińska w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Jak dodała, "to jest szeroka informacja rządu na temat polityki i strategii tego nad czym rząd pracuje i co zrobił przez te 3 ponad lata". "To oferta, z którą chcemy wyjść do naszych rodaków, ponieważ wszystko powinno być transparentne. Sami państwo dziennikarze, państwa środowisko również, zwracało czasami na to uwagę, że jest za mało informacji. I my z taką informacją wychodzimy. My nie mówimy o nowej piątce. My mówimy o tym, co rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił dla naszych rodaków. Ponieważ czasami tej informacji jest za mało, to wychodzimy, informujemy. To nie jest żadna promocja +piątki+" - przekonywała. Kopcińska przypomniała, że "promocje odbywały się w latach poprzednich". Wskazała na spot z "Hey Jude", który w 2014 roku kosztował 7 mln zł. Wtedy Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała PAP, że na tę kwotę składają się koszt produkcji spotu w wysokości ponad 900 tys. zł oraz koszt zakupu czasu antenowego, który przekroczył 6 mln zł. Kancelaria premiera zwróciła wtedy uwagę, że "finansowanie spotu pochodzi w przeważającej części ze środków Unii Europejskiej, a nie budżetu centralnego państwa (wkład środków unijnych: 85 proc., a budżetu krajowego: 15 proc.)". Przekonywała także, że "jako główny beneficjent funduszy unijnych mamy też obowiązek prawny informowania o tym, jak wiele zawdzięczamy członkostwu w UE. Trudno, żeby przy okazji 10. rocznicy członkostwa w UE nie dokonać takiego podsumowania". Rzeczniczka zapewniła, że obecny rząd nigdy "takich rzeczy nie zrobi". "My nie będziemy produkowali spotu za 7 mln, ale będziemy wychodzili z informacją do Polaków, bo to im się należy, to jest ich prawo ich prawo do tego, żeby wiedzieć z czego mogą korzystać w państwie prawa, z jakich programów już wprowadzonych w życie. I trudno dyskutować o tym, żeby Polacy, polski naród, ci dla których kierowane są te propozycje, nie mogli korzystać z dostępu do informacji" - przekonywała. Czwartkowa "Rzeczpospolita" poinformowała, że w poniedziałek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów rozpisała przetarg, a "z treści dokumentów wynika, że kampania będzie dotyczyć tzw. piątki Kaczyńskiego". "Na Facebooku 2 mln wyświetleń postów i 2 mln odsłon spotów, a w wyszukiwarce Google'a 4 mln wyświetleń reklam - to główne założenia kampanii w internecie, jaką zaplanowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów" - czytamy w gazecie. Dziennik dodał, że "najnowszy przetarg nie jest pierwszym, który ma promować te rozwiązania". "Wcześniej KPRM zaczęła szukać wykonawców spotów oraz ogłosiła przetarg na zakup reklam w dwóch gazetach ogólnopolskich. Specyfikacja warunków zamówienia wskazuje, że będą nimi prawdopodobnie +Fakt+ i +Super Express+" - napisali autor publikacji Wiktor Ferfecki.