- Polska będzie dążyć do tego, by na przyszłotygodniowym szczycie w Brukseli decyzje dotyczące przyszłości unijnych sankcji wobec Rosji zapadły jednomyślnie - zapowiedziała premier Ewa Kopacz. Rząd zajmował się we wtorek m.in. założeniami polskiej polityki zagranicznej na rok 2015, które prezentował minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Premier powiedziała po posiedzeniu Rady Ministrów, że na przyszłotygodniowym nieformalnym szczycie w Brukseli przywódcy państw i rządów krajów UE mają dyskutować o kwestii sankcji wobec Rosji. Podkreśliła, że Polska będzie dążyć, by decyzje dotyczące przyszłości sankcji zapadły jednomyślnie, "żeby stanowisko było jednolite, żeby to była wspólna decyzja wszystkich krajów UE". Kopacz podkreśliła, że unijne sankcje wobec Rosji nie są polityką UE wobec Moskwy. "Sankcje, które w tej chwili Europa nakłada na Rosję, są tylko odpowiedzią na politykę, którą dzisiaj Rosja stosuje wobec Ukrainy" - zaznaczyła. Premier przypomniała, że w ubiegłym tygodniu w Brukseli odbyło się spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych poświęcone wydarzeniom na Ukrainie. "Ministrowie zdecydowali, że będziemy kontynuować sankcje nałożone w tej chwili na Rosję; ale też sankcje zostały zaostrzone i z taką propozycją, rekomendacją będę o tym rozmawiać na Radzie Europejskiej, która odbędzie się 12 lutego" - zapowiedziała Kopacz. W czwartek unijni szefowie dyplomacji uznali, że UE powinna rozszerzyć listę osób i podmiotów objętych sankcjami w związku z konfliktem na Ukrainie. Jak poinformował Grzegorz Schetyna, UE udało się podjąć taką decyzję pomimo dużych różnic. Niepewne było, czy decyzje o sankcjach poprze nowy lewicowy rząd Grecji. Na spotkaniu postanowiono, że w ciągu tygodnia zostanie przygotowana nowa lista osób, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi w formie zakazu wjazdu do UE oraz zamrożenia aktywów. Dokument opublikowany po spotkaniu nie mówi wprost o sankcjach gospodarczych, lecz jedynie o "pracach nad przygotowaniem odpowiednich działań", aby zapewnić szybkie wdrożenie porozumień z Mińska, dotyczących m.in. zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy. Kopacz: Nie możemy akceptować agresji - Nie jest naszym celem konfrontacja z Rosją, ale nie możemy akceptować ani agresji, ani łamania prawa międzynarodowego - oświadczyła we wtorek premier Ewa Kopacz. Zapowiedziała, że polska polityka zagraniczna wiele miejsca poświęci pomocy Ukrainie. Szefowa rządu poinformowała, że na Ukrainę zostaną wysłane kolejne konwoje humanitarne. "Po ostatniej Radzie Europejskiej, kiedy poprosiłam o to, by UE zintensyfikowała pomoc humanitarną dla Ukrainy, informuję (...), że w najbliższych dniach kolejne konwoje humanitarne udadzą się na Ukrainę" - powiedziała. Kopacz dodała, że polityka zagraniczna "wiele miejsca będzie poświęcała temu, jakie jest stanowisko Polski i jakie zamierzamy jeszcze kroki poczynić, by Ukrainie w tych trudnych czasach pomóc".