Kopacz odniosła się do przesłania przez Dudę do Senatu projektu postanowienia o zarządzeniu referendum ws. zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego i Lasów Państwowych. "Myślę, że w tej chwili pan prezydent oferuje Polakom referendum PiS-u i jednocześnie mówi: moje zaplecze polityczne, moje byłe zaplecze polityczne nie chce brać odpowiedzialności za pewne rozwiązania" - powiedziała premier w TVN24. Dodała, że to postępowanie przypomina jej "trochę sytuację grecką". "Dzisiaj PiS nie chce wziąć odpowiedzialności za rozwiązania, które mają bardzo konkretne konsekwencje finansowe, bardzo konkretne skutki, chociażby powrót do wieku emerytalnego" - mówiła. Kopacz, dopytywana o pytanie dotyczące wieku emerytalnego i powiązania uprawnień emerytalnych ze stażem pracy, które ma paść w referendum 25 października, stwierdziła, że nie jest prawnikiem, ale "tak mało precyzyjnego pytania, to naprawdę dawno w wydaniu prawnika nie widziała". "Jaki staż pracy: 10, 20, 50 lat? Tego nie ma w pytaniu. O ile obniżamy ten wiek: o 5, 7, 10 lat? Tego w pytaniu też nie ma" - wskazała. Pytana o to, czy prezydent - przed wysłaniem wniosku ws. zarządzenia referendum kontaktował się z nią, odpowiedziała: "Nie. Tak jak od trzech tygodni, nie mam odpowiedzi na pytanie, czy pan prezydent zechce się spotkać z rządem". "Dobrze by było, aby do takiego spotkania doszło, ale - mogę z tego powodu tylko ubolewać - nie ma woli rozmowy z tymi, którzy nie są zadeklarowanymi zwolennikami ani byłego zaplecza politycznego, ani prezydenta" - mówiła. Kopacz była też pytana, czy skorzysta z prawa, by do Sejmu złożyć własny projekt referendum zawierającego większą liczbę pytań. "Tu nie chodzi o to, aby się dzisiaj licytować o to, kto szybciej i prężniej pokaże pytania, ale o pewną zasadę. Świętą zasadę szacunku dla wszystkich, którzy w tym kraju mieszkają, niezależnie czy są zwolennikami czy przeciwnikami PiS-u" - odpowiedziała, uzasadniając swój negatywny stosunek do takiego pomysłu. W piątek wieczorem do marszałka Senatu wpłynął projekt postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy o zarządzeniu referendum ws. zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków, obniżenia wieku emerytalnego i Lasów Państwowych - poinformował marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Proponowany termin referendum to 25 października. Pytania zawarte we wniosku prezydenta brzmią: "Czy jest Pan/Pani za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe?", "Czy jest Pan/Pani za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków i przywróceniem obowiązku szkolnego od 7. roku życia", "Czy jest Pan/Pani za obniżeniem wieku emerytalnego i powiązaniem uprawnień emerytalnych ze stażem pracy?".