Parlamentarzysta podkreślił, że radomski zarząd Prawa i Sprawiedliwości jest zaniepokojony zamknięciem oddziałów: onkologicznego i chirurgicznego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. - OZZL wypowiada się, że ta likwidacja była bezprawna, że wojewoda nie powinien likwidować oddziałów, a jednocześnie jest całkowity brak reakcji minister Kopacz. O decyzji o likwidacji oddziałów powinna być ona powiadomiona i w momencie, gdy wojewoda likwiduje oddziały, powinna być z jej strony bardzo ostra reakcja - skrytykował szefową resortu zdrowia Suski. Poseł wytknął rządowi, że za mało interesował się napiętą sytuacją w radomskim szpitalu. - Kiedy we wrześniu ub. roku strajkowali radomscy lekarze, wojewoda i minister Zbigniew Religa prawie że zamieszkali w Radomiu i udało się ten strajk wtedy zażegnać. Podpisano porozumienie radomskie, które stało się podstawą dla strajkujących lekarzy w całym kraju. Dzisiaj z tych porozumień Platforma Obywatelska się wycofuje - dodał Suski. Decyzję o likwidacji oddziałów: onkologicznego i chirurgicznego w radomskim WSS wojewoda Jacek Kozłowski podjął pod koniec marca. Oddziały te zlikwidowano, ponieważ zaprzestały one działalności i nie przyjmowały pacjentów, gdyż brakowało lekarzy na dyżurach. Sytuacja unormowała się, gdy lekarze po burzliwych negocjacjach zgodzili się podpisać klauzulę opt-out, czyli zgodę na pracę ponad 48 godzin tygodniowo. Dyrekcja szpitala wystąpiła wtedy z wnioskiem do wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego o cofnięcie decyzji o zamknięciu oddziałów. Wojewoda nie zdecydował się na ten krok, ale w zeszłą środę skierował sprawę do rozpoznania przez minister zdrowia. Rzeczniczka resortu zdrowia Ewa Gwiazdowicz powiedziała, że na razie minister Kopacz nie podjęła decyzji w sprawie radomskiego szpitala. Jak zaznaczyła, zgodnie z obowiązującymi przepisami ma na to 14 dni.