Kopacz była pytana na konferencji prasowej po wyjazdowym posiedzeniu rządu w Katowicach, czy strefa euro jest gotowa na to, że Grecja ją opuści oraz czy polski rząd prowadzi analizy uwzględniające taki scenariusz. Premier podkreśliła, że każdy kraj jest wtedy bezpieczny, gdy ma zdrowe i bezpieczne finanse publiczne. Przypomniała, że w stosunku do Polski nie jest stosowana procedura nadmiernego deficytu, co było m.in. wynikiem oszczędności w finansach publicznych. "Dzisiaj mamy stabilne finanse publiczne. Mamy w Narodowym Banku rezerwy walutowe sięgające prawie 100 miliardów, mamy rezerwy w dyspozycji ministra finansów sięgające ponad 40 miliardów. Dzięki temu mamy możliwość elastycznego reagowania, gdyby wartość złotówki spadała" - zaznaczyła Kopacz. Przypomniała, że Polska ma elastyczną linię kredytową w wysokości 22 miliardów dolarów. "To są wszystko instrumenty, które mogą być w każdej chwili wykorzystane. Przy bezpiecznych finansach publicznych, przy stabilnej sytuacji polskich banków możemy czuć się w Polsce bezpiecznie" - zapewniła premier. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker podjął we wtorek ostatnią próbę przekonania Grecji do porozumienia z kredytodawcami, uzależniając to jednak od poparcia przez greckiego premiera Aleksisa Ciprasa warunków pomocy. Bez porozumienia w sprawie reform nie zostanie odblokowana ostatnia transza pomocy dla Grecji w wysokości 7,2 mld euro; bez tych pieniędzy Ateny nie mogą zrealizować swych zobowiązań wobec MFW. Program pomocy wygasa we wtorek; również we wtorek Grecja powinna spłacić ratę zadłużenia w MFW - 1,6 mld euro.