Kopacz odpowiada na zarzuty PiS: To jest obrzydliwe
Będziemy surowo karać wszystkich, którzy będą dostarczać i produkować dopalacze - zapewniła we wtorek premier Ewa Kopacz. "Ten problem trzeba rozwiązać tu i teraz, bo to chodzi o życie ludzkie" - powiedziała.
W ostatnich dniach m.in. na Śląsku dopalaczami zatruło się 250 osób. Policja zatrzymała 13 osób, które mogą mieć związek z produkcją oraz dystrybucją tych niebezpiecznych dla zdrowia i życia zakazanych substancji psychoaktywnych.
Premier zapewniła, że akcje zmierzające do przeciwdziałania i zwalczania problemu dopalaczy będą zdecydowanie bardziej intensywne niż kiedykolwiek. "Te działania muszą być wielowymiarowe i skoordynowane. Będziemy surowo karać wszystkich tych, którzy będą dostarczać i produkować te dopalacze" - powiedziała dziennikarzom Kopacz po wyjazdowym posiedzeniu rządu, które odbyło się w Łodzi.
Szefowa rządu była pytana o najnowszy spot PiS, który ma przekonać, że kampania rządu przeciwko dopalaczom w 2010 roku była nieefektywna, służyła tylko budowaniu wizerunku partii.
"Jeśli dzisiaj opozycja tak naprawdę ma na sercu i szczerze martwi się o tych, którzy trafiają na oddziały intensywnej opieki, to dzisiaj ten spot powinien być wymierzony przeciwko tym, którzy produkują i rozprowadzają te dopalacze, a nie przeciwko rządowi" - powiedziała Kopacz.
"To jest obrzydliwe granie zdrowiem i życiem tych ludzi, którzy rzeczywiście w tej chwili w tych szpitalach są. Nie można mieszać zdrowia i życia ludzkiego z polityką. To się zwykle źle kończy. Ja to mówię odpowiedzialnie jako lekarz" - dodała.
Jej zdaniem, jeżeli ktoś ma pomysł na skuteczną walkę z dopalaczami, to niezależnie od tego, z jakiej opcji politycznej pochodzi, powinien dzisiaj taki pomysł przedstawić.
"Dzisiaj obowiązkiem, a nie przywilejem, opozycji jest nietargowanie się, że wtedy, kiedy my będziemy przy władzy, to rozwiążemy ten problem. Ten problem trzeba rozwiązać tu i teraz, bo to chodzi o życie ludzkie" - powiedziała Kopacz.