Jak wyjaśniła kandydatka PiS na premiera Beata Szydło, przez 8 lat rządów PO wydarzyło się tyle afer, że trudno o wszystkich pamiętać. - Jedna goniła drugą - powiedziała Szydło. Premier Ewa Kopacz wyraziła natomiast zdziwienie, że bohaterami afery podsłuchowej byli wyłącznie posłowie koalicji rządzącej. - Może tam, gdzie chodzili posłowie PiS, nikt nie zakładał podsłuchów? - pytała retorycznie. Jak dodała szefowa rządu, żadnemu z podsłuchanych polityków prokuratura nie postawiła zarzutów, zaś kandydatem PiS do Sejmu jest człowiek skazany prawomocnym wyrokiem sądu (Mariusz Kamiński).