Sejm uchwalił wieczorem ustawę o przekształceniu zakładów opieki zdrowotnej zoz-ów w spółki. Zakłada ona obligatoryjne przekształcenie zoz-ów w spółki działające w oparciu o prawo handlowe i przekazanie całości ich kapitału samorządom. Przeciwny ustawie jest prezydent Lech Kaczyński. Pytana o możliwość wprowadzenia do ustawy zapisów, na których zależy opozycji, aby zyskać większość potrzebną do odrzucenia ewentualnego prezydenckiego weta, Kopacz podkreśliła, że pomysł PO na reformę systemu ochrony zdrowia jest spójny i przemyślany. - Chcemy, żeby wreszcie polska ochrona zdrowia była naprawdę nieodpłatną i przyjazną dla Polaków. Wiara w słuszność kierunku reformy i troska o los polskiego pacjenta pozwala mi przypuszczać, że posłowie opozycji zmienią swoją decyzję - powiedziała Kopacz. We wtorek klub Lewicy zdecydował, że nie poprze ustawy o przekształcaniu zoz-ów, oraz drugiej dotyczącej pracowników zoz-ów. Z kolei w trakcie wtorkowego głosowania Marek Balicki (SdPl-NL) podkreślił, że kluczowe elementy, które znalazły się w pierwotnej wersji projektu przedstawionego przez PO, czyli dobrowolność przekształceń, pozostawienie większości udziałów w rękach samorządu lub skarbu państwa oraz działalność nie dla zysku, "mogły stanowić obszar kompromisu". Przyjęciu ustawy o zoz-ach przeciwne byli również obserwujące głosowania pielęgniarki z OZZPiP oraz inni związkowcy. - Działalność spółek regulowana jest kodeksem spółek handlowych, a w nim jest mowa o optymalizacji celu, a nie zysku. Dziś też są szpitale, które mają zysk, czyli dodatni wynik finansowy - te, które są dobrze zarządzane, gdzie nie ma przerostu kadry. Tam nic złego się z tym zyskiem nie dzieje, jest przeznaczany albo na podwyżki, albo na zakup nowego sprzętu, po to, by przyciągnąć nowych pacjentów - mówiła Kopacz. Odnosząc się do obaw pielęgniarek, że przekształcenie zoz-ów będzie niekorzystne dla ich pracowników, Kopacz zaznaczyła, że spółki obowiązują przepisy kodeksu pracy. - Dlatego pielęgniarki i inni związkowcy powinni zrozumieć, że ich prawa będą przestrzegane i że te projekty nie są przeciw nim, a ta ustawa im nie zagraża. Te spółki będą sukcesorem zoz-ów, więc będą przejmowały również pracowników - zapewniła minister. - Myślę, że trzeba nam wszystkim trochę czasu, żeby każdy to przeanalizował i zastanowił się, jak naprawdę wygląda ostateczny kształt ustawy, do czego zmierza i jak może zmienić los polskich pacjentów - powiedziała Kopacz. Dzisiaj wieczorem posłowie głosować będą nad pozostałymi czterema projektami ustaw zdrowotnych oraz ustawą wprowadzającą reformę.