Tego samego dnia rezygnację z funkcji przewodniczącego złożyć ma obecny szef Sojuszu Grzegorz Napieralski. Takie rozwiązanie na sobotnim posiedzeniu Rady zaproponował sam Napieralski. Konwencja ma mieć charakter programowy, ale jednym z jej punktów będzie wybór nowych władz. Podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej SLD zgłoszono wcześniej dwa projekty uchwał w sprawie zwołania kongresu partii. Jedna wzywała do zwołania nadzwyczajnego kongresu jeszcze w listopadzie. Druga zakładała zwołanie kongresu w styczniu. Przeprowadzenie kampanii sprawozdawczo-wyborczej i zwołanie kongresu w styczniu zaproponował w swoich wystąpieniu szef SLD Grzegorz Napieralski. Jak relacjonowali PAP uczestnicy Rady Krajowej, przewodniczący Sojuszu wziął "na siebie" odpowiedzialność za porażkę w wyborach parlamentarnych. Przyznał jednocześnie, że partia nie miała pomysłu na kampanię i nie wszyscy się w nią dostatecznie zaangażowali. Nie wymieniał jednak nikogo z nazwiska. Konkurencyjny projekt uchwały, który zakładał zwołanie nadzwyczajnego kongresu już w listopadzie złożył szef śląskich struktur Sojuszu Zbyszek Zaborowski. "Trzeba to jak najszybciej przeciąć" - mówił PAP jeden z polityków Sojuszu. Na sali - według relacji rozmówców PAP - pojawiło się wezwanie do Napieralskiego, by ustąpił on z funkcji przewodniczącego partii. Jak mówił przed rozpoczęciem Rady Krajowej europoseł Wojciech Olejniczak, takie rozwiązanie sugerowane było też Napieralskiemu podczas środowego spotkania byłych przewodniczących i sekretarzy generalnych.