- Program mieszkaniowy Lewicy to nie tylko pomoc dla osób uboższych, to również oferta dla rodzin z klasy średniej, która rok temu mogły iść do banku po kredyt mieszkaniowy, a dzisiaj zostaną odprawione z kwitkiem - powiedział rozpoczynając konwencję współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Dodał, że "wolny rynek nie rozwiązał problemu mieszkaniowego". - Lewica daje ludziom wybór między kredytem hipotecznym a mieszkaniem czynszowym o tanim i stabilnym najmie. Dlatego mieszkania, które zbuduje Lewica, nie będą skierowane tylko do osób o niskich zarobkach, ale również do rodzin z klasy średnie - dodał. 300 tys. mieszkam do taniego najmu - Dobrze wiemy, że jak trudno jest dziś uwierzyć w to, że państwo może może budować mieszkania. Jeśli chodzi o zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych rząd już dawno skapitulował - mówiła z kolei posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka powiedziała też, że "PiS okłamał Polaków, obiecał dopłaty do kredytów, obiecał, że zbuduje mieszkania". - My chcemy wybudować 300 tysięcy mieszkań do taniego najmu, których właścicielami będą samorządy, tak jest jest w Wiedniu - przekazali posłowie. Wyjaśnili, że program będzie kosztował łącznie około 100 miliardów złotych. - Chcemy żeby te pieniądze zasiliły samorządy i żeby samorządy budowały mieszkania - powiedział Czarzasty. Dodał, że program miałby być realizowany w latach 2025-2029. Liderzy Lewicy dodali, że do 2023 roku zostanie przygotowany pakiet ustaw, które to unormują. 20 miliardów rocznie na budownictwo Za wzór takiego przedsięwzięcia podano osiedlę we Włocławki, na którym odbyła się konwencja. - Stoimy na tym osiedlu, które zostało wybudowane i lada dzień zostanie oddane do użytku - mówiła Daria Gosek-Popiołek z Lewicy Razem. Dodała, że "politycy prawicy mówią nam, że mamy przeczekać tę sytuację. Dają nam wakacje kredytowe, ale to nie jest rozwiązanie". - 20 miliardów rocznie na publiczne budownictwo - to niecały 1% PKB - ale w Polsce to będzie cywilizacyjna rewolucja. I taką rewolucję przeprowadzimy. W końcu samorządy będą miały za co budować mieszkania - mówił Adrian Zandberg. Krzysztof Gawkowski przekazał, że partia postuluje za wprowadzeniem dyrektywy KE która ujednolici opatentowanie kredytów w całej Unii Europejskiej. - Domagamy się również przyjęcia projektu ustawy reprywatyzacyjnej. Złożyliśmy ją w Sejmie w 2020 r. Czas by tę sprawę zamknąć raz na zawsze - dodała Anna Maria Żukowska. Zwrócono również uwagę na to, że w wielu mieszkaniach w Polsce panują trudne warunki, nie ma w nich łazienek. Lewica proponuje powrót do ulgi remontowej. Wśród propozycji pojawiła się także regulacja najmu krótkoterminowego i walka z patodeweloperami.