Jarosław Kaczyński mówił o "wolności", która jest "rozumiana szeroko" "Napisano na temat wolności całe biblioteki, ale spór, który się toczy nie został zakończony. Trwa w sferze intelektu, myśli, ale też w praktyce". Jak mówił lider PiS, "rotmistrz Pilecki był wolny nawet w Oświęcimiu". "Najczęściej mówi się o dwóch rodzajach wolności - 'od czegoś' i 'do czegoś'. Ten pierwszy - to wszystko, co zabezpiecza przed opresją; ten drugi - oznacza spokojne sumienie, jeśli chodzi np. o zwierzęta. To wolność bycia leczonym, wolność podróżowania" - powiedział szef PiS. "Tylko kraj, w którym ta wolność jest faktem, może zostać uznany przez ludzi dojrzałych za kraj właściwy. Ale z historii wynika, że wolność jest dobrem rzadkim, rzadkim gościem" - stwierdził Kaczyński. Jak dodał, "są w świecie potężne państwa, w których wolności nie ma. Są kultury, które nie traktują wolności jako wartości". Zdaniem szefa PiS, "wolność jest dzisiaj zagrożona". "Można powiedzieć, że się cofa, w wielkiej części tych państw, w których w sensie prawnym gwarancje wolności istnieją. Dzisiaj poprawność polityczna i związana z nią cenzura, często de iure, prowadząca nawet do stosowania środków represyjnych wobec ludzi mówiących rzeczy, według poprawności polityczne, niewłaściwe powoduje, że trudno dziś mówić o wolności". Kaczyński: Duda musi pozostać prezydentem Jak mówił, "Polska powinna pozostać wyspą wolności". "Kiedy mówiłem o tym 10 lat temu, byłem przekonany, że tak jest. Teraz wiem, że to jest zadanie. Wszyscy musimy o to walczyć. Bo wolność jest ogromną wartością". Prezes PiS nawiązał też do nauki św. Franciszka. "To ważna część naszego przesłania kulturowego". Jak ocenił, jeśli Andrzej Duda jest dzisiaj w Stanach Zjednoczonych i prowadzi tam rozmowy o stosunkach polsko-amerykańskich, także w strefie militarnej, to on tam "walczy o wolność. O polską wolność". "Obóz dobrej zmiany, na czele którego stoi Andrzej Duda, to obóz wolności" - powiedział Kaczyński, dodając, że Duda "musi pozostać prezydentem". "Też jestem optymistą" - powiedział Kaczyński, odpowiadając na okrzyki "pierwsza tura". Konwencja rozpoczęła się od odśpiewania hymnu. Potem przewodniczący Forum Młodych PiS Michał Moskal mówił, że jej celem jest pokazanie, że w PiS młodzi mają przebicie, narzucają pewne tematy, że są w stanie je realizować, a nie tylko o nich mówić, oraz że są mocno wspierani przez kierownictwo partii, dlatego będzie z nami prezes Kaczyński". "Ochrona praw zwierząt jest jednym z fundamentów tego, jak wygląda nasza cywilizacja" Ochrona praw zwierząt, ochrona środowiska i poprawa jakości powietrza, a także równość płac kobiet i mężczyzn - o tych trzech kwestiach mówili uczestnicy konwencji Forum Młodych PiS. Maja Liszkiewicz mówiła o ochronie zwierząt. Podkreśliła, że w 2019 znowelizowano ustawę o ochronie praw zwierząt. "Otoczenie opieką zwierząt i nasz stosunek do nich jest miarą naszego człowieczeństwa" - powiedziała. Prowadzący konwencję Michał Szpądrowski zwrócił uwagę, że prawie każdy ma w domu jakieś zwierzaki. "Wiemy, że pan prezes należy do kociarzy. Ja też, jednego kota mam. Jako młodzi konserwatyści musimy zdawać sobie sprawę, że ochrona praw zwierząt jest jednym z fundamentów tego, jak wygląda nasza cywilizacja i jak definiujemy nasze człowieczeństwo" - podkreślił. O ochronie środowiska i jakości powietrza mówił Jakub Cieśla. Wyliczał, że rząd PiS uchwalił Politykę ekologiczną kraju 2030, wprowadził program Czyste Powietrze, obniżył normy zanieczyszczenia powietrza, które nakazują informowanie mieszkańców o złej jakości powietrza. "Te normy zostały za czasów PO podniesione. Polskę nowoczesną, bogatą, bezpieczną i czystą może zbudować i buduje prezydent Andrzej Duda i rząd PiS" - stwierdził. Karolina Mrozowska poruszyła kwestię równouprawnienia kobiet i mężczyzn, w tym równości płac. "Według medialnych doniesień w ratuszu miejskim w Warszawie obserwujemy nierówność płac kobiet i mężczyzn. Ponad rok temu Rafał Trzaskowski uznał za jeden z priorytetów zrównanie płac kobiet i mężczyzn - jest to kolejna niespełniona obietnica" - zauważyła. Dodała, że zdaniem Trzaskowskiego równouprawnienie to zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 65. roku życia. Wskazała, że dla kobiet bardzo ważne było podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy antyprzemocowej. "To są właśnie realne działania" - zaznaczyła.