Prawybory zorganizowano w sobotę. Startować mógł każdy, kto "utożsamia się z programem i deklaracją ideową Nowej Nadziei!" - napisano na internetowej stronie partii. Celem głosowania było wyłonienie jedynki Konfederacji w pierwszym okręgu wyborczym. "Otwieramy się na wszystkich, którzy podzielają nasze wartości. Przedsiębiorca, rolnik, pracownik na etacie, lokalny lider, osoba, chcąca zmian - to wydarzenie jest dla Was! (...) musimy być lepiej zorganizowani niż nasi przeciwnicy, dlatego nie czekaj, nie obserwuj, tylko działaj już dziś - nie bądź bierny, zapisz się na prawybory i wybierz najlepszego kandydata na posła w swoim okręgu!" - zachęcano potencjalnych uczestników do udziału. Prawybory w Nowej Nadziei Mentzena W sobotę w Legnicy wystartowało trzech kandydatów: przedsiębiorca Dariusz Szumiło, prezes regionu dolnośląskiego Nowej Nadziei, były europoseł Robert Iwaszkiewicz oraz Robert Grzechnik, radny rady Miejskiej Wrocławia. Zamieszanie rozpoczęło się, gdy wyborcza komisja ogłosiła zwycięstwo jednym głosem Iwaszkiewicza nad Szumiłą. To wtedy miała podnieść się wrzawa, zaczęły oskarżenia o oszustwo i żądania ponownego przeliczenia głosów. Kilkuminutowy film z sobotnich wydarzeń z Legnicy pojawił się na Facebooku na profilu jednego z działaczy. Konfederacja. Prawybory w Nowej Nadziei przełożone - Panowie, tu się popełnia przestępstwo, jesteście podejrzani o popełnienie przestępstwa - wołał jeden z uczestników prawyborów. - To jest przekręt - słychać na nagraniu. Jak poinformowało Radio Wrocław, komisja wyborcza nie chciała zgodzić się na ponowne przeliczenie głosów. "Doszło do wielu nieprawidłowości prac komisji" - napisał na Twitterze Dariusz Szumiło. Pomimo wielu wątpliwości co do sposobu liczenia głosów, nie przeliczono ich ponownie, a urnę z kartami do głosowania zaplombowano i wyniesiono poza lokal, w którym odbyło się głosowanie. Poinformowano, że głosy będą przeliczone w centrali partii w Warszawie. Ostatecznie lider partii Sławomir Mentzen miał zdecydować o unieważnieniu wyborów. W efekcie - jak na razie - nie poznamy lidera listy kandydatów prawicowego ugrupowania.