Znalazły się tam wbrew przepisom o Parku Kulturowym, które zabraniają montowania na fasadach zabytkowych kamienic czegokolwiek bez zgody miejskiego plastyka.Tutaj takiej zgody nie było. - Nie można w obrębie Parku Kulturowego, na zabytkowym obiekcie, który został wyremontowany za publiczne pieniądze, bez uzgodnienia i samowolnie montować czegokolwiek. Na to muszą być zgody konserwatora zabytków i miejskiego plastyka. Pani poseł mieszka w zabytkowym mieście i musi się do tych przepisów dostosować - wyjaśnia Filip Szatanik z krakowskiego Magistratu.Z biura posłanki nadal powiewają flagi Polski, Unii Europejskiej, transseksualistów oraz tęczowa ruchów LGBT. Jak zaznacza Filip Szatanik, decyzja o ich usunięciu nie jest dyskryminacją. - Nie ma znaczenia jakie flagi tam powiewają. Bardziej chodzi nam o urządzenia na których są założone, bo to ich uchwyty niszczą fasadę kamienicy. Znaczenie i barwy flag nie mają nic do rzeczy.Jeżeli posłanka nie dostosuje się do decyzji urzędników może otrzymać mandat nawet do 500 złotych.