W środę portal cozadzien.pl opisał sprawę kontrowersyjnej lekcji religii dla 11- i 12-letnich dzieci w jednej ze szkół w Radomiu. Celem lekcji było uświadomienie dzieciom, na czym polega aborcja i jak się ona odbywa. Z relacji rodziców dzieci wynika, że katechetka nie unikała drastycznych szczegółów. Dodatkowo, w ramach pracy domowej, dzieci miały obejrzeć znany w sieci film z 1984 roku przedstawiający aborcję i porozmawiać o nim z nauczycielem biologii. Rodzice dzieci zareagowali i powiadomili o sprawie dyrektor szkoły i władze miasta. Podczas rozmowy z dyrekcją szkoły i psychologiem piątoklasiści zaprzeczyli, że katechetka kazała im oglądać film i rozmawiać z biologiem. Podczas radiowej rozmowy, szefowa MEN przyznała, że katechetka nadużyła zaufania rodziców. "Katechetka przeprosiła. Zdaje się, że rodzice zaakceptowali przeprosiny. Myślę, że zostanie przeprowadzona lekcja, na której zostanie to wszystko wytłumaczone" - dodała minister Zalewska. Jak mówiła, "najbardziej oburzające jest to, że jedenastolatka, która niekoniecznie zna swój cykl i swoje ciało, dowiaduje się o tak drastycznych zdarzeniach".