Z powodu licznych obowiązków prezydent Lech Kaczyński nie mógł przyjechać na konferencję - poinformował doradca prezydenta, były premier Jan Olszewski. W programie konferencji rozsyłanym dziennikarzom zapowiedziano, że prezydent otworzy obrady. Konferencję odbywającą się w Sali Kolumnowej Sejmu prowadzi Antoni Macierewicz. Olszewski podkreślił, otwierając zgromadzenie, że prezydent "z wielkim żalem" przyjął fakt, iż nie może na spotkanie przyjechać. Zaznaczył, że konferencja jest dla Lecha Kaczyńskiego bardzo ważna, ponieważ sam wspierał WZZ, a ponadto stawia sobie za cel przywracanie pamięci publicznej "faktów, wydarzenia i ludzi, którzy w tamtym czasie odegrali bardzo ważną, istotną rolę", a którzy w ciągu ostatnich kilkunastu lat zostali odsunięci z życia publicznego. Olszewski przekazał uczestnikom konferencji "bardzo serdeczne gratulacje z powodu tego zgromadzenia i życzenia pomyślnych, owocnych obrad". - Chcemy dawać świadectwo naszej historii, bo inaczej inni ją za nas napiszą - podkreślała Anna Walentynowicz. Przypomniała słowa marszałka Józefa Piłsudskiego: "piszcie swoją historię sami, bo inaczej napiszą inni i napiszą źle". Jak powiedziała, dzisiaj związkowcy chcą dać świadectwo. Mówiła, że z Wolnych Związków Zawodowych wyrósł ogromny ruch "społeczno-solidarny". Podkreśliła, że WZZ założyli Andrzej Gwiazda, Krzysztof Wyszkowski i Antoni Sokołowski, a współpracował z nimi Lech Kaczyński, który udzielał porad prawnych, przez co miał problemy z pracą doktorską. Przypomniała, że związkowców spotykały represje: pobicia, zastraszanie, areszty, zwolnienia z pracy. Jak podkreślała Walentynowicz, wkrótce okazało się, że wśród związkowców są agenci bezpieki; jednego z nich ujawniono. - Nie przypuszczaliśmy jednak, że ujawniając jednego agenta, zostawiamy pole do działania innemu agentowi, którym po latach okazał się TW "Bolek", przysłany nam przez SB. Lecha Wałęsę poznaję w moim domu, w moim mieszkaniu, podczas spotkania konspiracyjnego na którym miał wykład pan Lech Kaczyński - powiedziała. - Wolne Związki Zawodowe powierzają Lechowi Wałęsie zorganizowanie strajku w mojej obronie. Wałęsa nie zgłasza się o wyznaczonej porze w Stoczni Gdańskiej. Młodzi robotnicy, aby nie zaprzepaścić przygotowań do strajku przystępują do jego zorganizowania - dodała. Walentynowicz oświadczyła, iż działalność WZZ utrudniał także Bogdan Borusewicz, przedstawiciel Komitetu Obrony Robotników, "który miał za zadanie nie dopuścić do powstania Wolnych Związków Zawodowych, a potem wielu z nas oskarżał o agenturalność". - Spotkaliśmy się, by zabiegać o prawdę i prawo do niej; by bronić polskiej demokracji i wolności - mówił do uczestników konferencji prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak podkreślił, ta konferencja, która była kwestionowana w "zdumiewający sposób", to nic innego jak zabieganie o prawdę i o prawo do niej. - Z całą pewnością słyszeli państwo słowa potępienia odnoszące się do samego zamysłu powołania, czy doprowadzenia do tej konferencji bez udziału niektórych ważnych skądinąd osób - dodał.