W programie wizyty zaplanowano spotkania z przedstawicielami polskich władz. Urzędnicy w Europarlamencie powiedzieli brukselskiej korespondentce Beacie Płomeckiej, że deputowani liczyli na rozmowy na najwyższym szczeblu, chcieli się spotkać z premierem, prezydentem, ministrem sprawiedliwości i wiceszefem MSZ-tu. Polska jednak takich spotkań nie przewidziała. Parlamentarna komisja otrzymała informację, że rozmowy odbędą się na niższym szczeblu, a to nie satysfakcjonuje deputowanych, którzy do dziś czekają na informacje z Warszawy. Grupa europosłów nie wyklucza przełożenia wizyty lub jej odwołania. Wcześniej, jak informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, kontrowersje dotyczyły składu delegacji, bo nie chciano się zgodzić, by wziął w niej udział Polak - Marek Jurek z grupy konserwatystów. Ostatecznie uzgodniono, że zastąpi go Waldemar Tomaszewski, europoseł Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.