W ten sposób zastępca redaktora naczelnego" Wprost", który zajmuje się tematyką kościelną komentuje kolejną wypowiedź arcybiskupa. Przewodniczący Episkopatu Polski zwrócił uwagę, że do pedofilii dochodzi przez promowanie w mediach pornografii, feminizmu oraz przez kryzys rodziny. Marcin Dzierżanowski zaznacza jednak, że przez takie słowa arcybiskup odchodzi się od meritum problemu. - Biskup ma obowiązek mówić o innych zagrożeniach - dodaje. Jednak - jego zdaniem - tak silne łączenie na przykład rozwodów z pedofilią można odebrać jako usprawiedliwianie grzechów w Kościele. Innego zdania jest pisząca o Kościele dziennikarka Ewa Czaczkowska. Według niej, metropolita przemyski wskazując na inne środowiska podkreśla wagę problemu, który dotyka całe społeczeństwo. - Prawdą jest także to, że przyczyną pedofilii jest brak miłości w rodzinie - dodaje Ewa Czaczkowska. Jej zdaniem, człowiek z takiego domu może nie radzić sobie z życiem, bo sam został zraniony. Jeżeli nie jest dojrzały to w dotyku z dzieckiem będzie szukał bliskości z drugim. Dziennikarka zwróciła jednocześnie uwagę, że arcybiskup w swojej wypowiedzi potępił zachowania pedofilskie. Dziś w Episkopacie Polski poinformowano, że w Polsce w związku z pedofilią zapadają dwa wyroki dziennie. Kościół nie prowadzi dziś jednak ogólnej statystyki jeśli chodzi o wyroki, które zapadają w stosunku do duchownych.