Kontrole na granicy z Niemcami. Szef MSW zabrał głos
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapowiedział w czwartek, że w ciągu najbliższych tygodni chce zabrać na granicę naszego kraju z Białorusią swojego niemieckiego odpowiednika Alexandra Dobrindta. Jednocześnie zagroził, że Polska wprowadzi kontrole na granicy z RFN, jeśli rząd w Berlinie nie zrezygnuje z podobnych działań.

Siemoniak wziął udział w czwartek w obchodach 40-lecia ustanowienia swobody przemieszczania się w Europie. Towarzyszyli mu inni ministrowie spraw wewnętrznych UE, a wydarzenie zorganizowano w miejscowości Schengen na terenie Luksemburga.
Polski minister zaapelował, by ci, którzy prowadzą kontrole na granicach wewnętrznych w Unii, tego zaprzestali. W jego ocenie Wspólnota powinna się skupić na ochronie granic zewnętrznych. - W polskim przypadku robimy bardzo dużo, żeby polsko-białoruska granica była szczelna - powiedział.
Kontrole na granicy z Niemcami. Siemoniak nie wyklucza
Jednocześnie jednak Siemoniak potwierdził słowa premiera Donalda Tuska, który w środę w Sejmie nie wykluczył, że latem Polska wprowadzi kontrole na granicy z Niemcami.
- To, co mówił premier Donald Tusk, jest głęboko przez nas przemyślane. Od półtora roku mamy do czynienia z wyrywkowymi kontrolami na granicy polsko-niemieckiej. To uderza w cały ruch na tej granicy, powoduje korki i utrudnia życie obywatelom Polski i Niemiec - podkreślił polski minister.
- Jeśli tak dalej będzie, to - jak mówił premier - będziemy rozważać to, czy też nie wprowadzić kontroli na granicy polsko-niemieckiej, w drugą stronę - dodał Siemoniak.
Niemcy wprowadziły kontrole na granicach ze wszystkimi dziewięcioma sąsiadami, by zatrzymać przepływ migrantów.
Kryzys migracyjny. Rozmowa ministrów Polski i Niemiec
Siemoniak powiedział, że rozmawiał o kontrolach w poniedziałek z ministrem spraw wewnętrznych Niemiec Alexandrem Dobrindtem podczas jego wizyty w Warszawie.
Dobrindt nie wziął jednak udziału w czwartek w spotkaniu ministrów w Schengen. Obecni byli za to ministrowie krajów sąsiadujących z Niemcami, którzy - jak Polska - doświadczają kontroli na granicy z tym krajem.
Siemoniak podkreślił, że ministrowie tych państw tworzą wspólny front. - Każdy z sąsiadów Niemiec doświadcza tej polityki. Rozumiemy chęć zapewnienia bezpieczeństwa swoim obywatelom, natomiast uważamy, że te kontrole wewnętrzne nie przynoszą żadnego rezultatu - powiedział.
- Od dawna zgodnie protestujemy przeciwko takiej praktyce. Jest tutaj z nami niemiecka wiceminister, więc też usłyszała to wszystko, co tutaj w tej sprawie padało - zaznaczył szef MSWiA.
W jego ocenie ministrów łączy przekonanie, że "problemy z nielegalnymi migrantami i z przestępczością rozwiążemy tylko wspólnie". - Nie rozwiążemy ich jeden kraj kosztem drugiego, że będziemy przerzucać sobie odpowiedzialność - podkreślił.
Tomasz Siemoniak: Zaprosiłem niemieckiego ministra na granicę z Białorusią
Minister poinformował, że zaprosił Dobrindta na granicę z Białorusią. - Planuję - i dojdzie do tego zapewne w ciągu najbliższych tygodni - zabrać go na granicę, pokazać ile Rzeczpospolita Polska robi, żeby granica była szczelna - powiedział.
- Rozmowy z przedstawicielami nowego niemieckiego rządu, który działa od maja, pokazują nowe podejście, oznacza ono z jednej strony znacznie twardszą politykę wobec nielegalnej migracji, natomiast jest też duże poczucie, że problemy trzeba rozwiązywać wspólnie. I problem się zaczyna na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej, też polskiej, też południowych, a nie na granicy polsko-niemieckiej - mówił Siemoniak.
Według danych Komisji Europejskiej obecnie kontrole na granicach prowadzi rekordowa liczba krajów - 15 spośród 29 państw należących do strefy Schengen. Obszar bez kontroli wewnętrznych obejmuje 29 państw europejskich, 25 spośród nich należy też do UE (nadal kontrole graniczne dotyczą Cypru i Irlandii). Nie są w Unii, a należą do Schengen: Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Szwajcaria.