Posłowie: Aleksandra Gajewska i Robert Kropiwnicki udali się we wtorek do kancelarii premiera. Kropiwnicki przypomniał, że tzw. specustawa koronawirusowa nałożyła na rząd obowiązek składania Sejmowi sprawozdań z podjętych działań rządu związanych z przeciwdziałaniem COVID-19. "Rząd powinien co trzy miesiące przedstawiać Sejmowi sprawdzania z realizacji wszystkich działań covidowych. Tymczasem jednak nic się nie dzieje, kończy się sierpień, ustawa jest z marca, więc termin pierwszego sprawozdania minął w czerwcu" - argumentował poseł Koalicji Obywatelskiej. Według niego sprawozdanie powinno zawierać opis działań rządu związanych z epidemią koronawirusa. "Jakie środki, jakie fundusze przeznaczono? Jakie decyzje podjęto? - to wszystko powinno być wyjaśnione i przedłożone Sejmowi jako sprawozdanie" - wskazał polityk PO. Apel do Elżbiety Witek Kropiwnicki zaapelował do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, aby także ona upomniała się o to sprawozdanie. "Będziemy też pytać rząd, co się dzieje z tym sprawozdaniem, dlaczego nie chcą tego pokazać, na co poszły te pieniądze, kto jest dysponentem i jakie inne działania były podjęte w oparciu o tę specustawę" - zaznaczył polityk. Posłanka Gajewska przypomniała, że na mocy specustawy powołany został Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. "W tym funduszu jest 100 mld złotych, którymi dysponuje Bank Gospodarstwa Krajowego. Zarządza tym rząd (...), ale czy premier to kontroluje? My dzisiaj tego nie wiemy. Nie wiemy na co zostały wydane te środki, nie wiemy kto z tych środków skorzystał, a wiemy doskonale jak ogromne są potrzeby - samorządów, przedsiębiorców. Za chwilę rozpocznie się rok szkolny. Wszyscy przygotowujemy się do tego, a nie mamy odpowiedzi, czy któryś z tych podmiotów mógł skorzystać ze środków tego funduszu" - powiedziała Gajewska. Jak dodała, w przypadku funduszu potrzebna jest transparentność, tak, by było wiadomo kto i dlaczego otrzymał pochodzące z niego pieniądze. "Kontrole prowadzone w Ministerstwie Zdrowia nakazują nam mieć szczególną ostrożność i chęć sprawdzenia tego. Nie możemy ufać rządowi. Mówimy: sprawdzamy. I dlatego dzisiaj rozpoczynamy cykl tych kontroli" - wyjaśniła posłanka Koalicji Obywatelskiej.