W skład specjalnego zespołu miałyby wejść dwie osoby, jedna z PO, druga z PSL-u. - Byśmy wiedzieli "co ona szykuje" - mówią nieoficjalnie reporterowi RMF FM politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ludowcy nie kryją irytacji działaniami Pitery, mówią, że to ona napędza liczne ataki na PSL. - Jest to nieuczciwość i niesprawiedliwość ze strony tej pani. Wyraźnie widać tendencyjność w postępowaniu pani - powiedział reporterowi RMF FM poseł z PSL-u. Kłopotek dodaje, że Pitera przesadza z piętnowaniem PSL-owskiego nepotyzmu. - Nie dajmy się zwariować, że nikt z naszych rodzin nie może pracować w firmach państwowych - mówi. - Gdyby się zgodził na taki komitet nadzorujący, będę się zastanawiała - mówi reporterowi RMF FM Julia Pitera. - Fakty nie podlegają subiektywnej ocenie. Nie zgodzę się na relatywizowanie swoich ocen - dodaje. Pani minister zaznacza, że czeka na decyzję premiera, czy zgodzi się na powołanie grupy cenzorskiej.