Podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie Marcin Dybowski (Ruch Kontroli Wyborów, Ruch Kontroli Władzy) stwierdził, że manifestacja ta ma być "kontrmanifestacją do manifestacji organizowanej przez Targowicę". "Uważamy, że w wielu sprawach dotyczących naszej ojczyzny potrzeba odwagi. Także tej odwagi dla rządu, dla prezydenta, by te sprawy śmiało kontynuowali i bardziej brali pod uwagę napomnienia - chęć współpracy ze środowiskami opozycyjnymi - ale nie tych opozycyjnych, które zaliczamy do Targowicy" - dodał. Dybowski poinformował, że marsz rozpocznie się o godz. 11. w praskiej katedrze św. Floriana skąd po mszy za ojczyznę uczestnicy manifestacji przejdą na drugą stronę Wisły mostem Śląsko-Dąbrowskim przez Plac Zamkowy do pomnika kard. Stefana Wyszyńskiego przy Krakowskim Przedmieściu. Również 7 maja w stolicy obchodzony będzie Dzień Europy. Wspólny marsz pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie" organizują Komitet Obrony Demokracji, PO, Nowoczesna, PSL, Stowarzyszenie Inicjatywa Polska oraz Związek Nauczycielstwa Polskiego. Marsz ma rozpocząć się o godz. 13. przed siedzibą TK przy al. Szucha i przejść na plac Piłsudskiego. W tym dniu, w ramach Dnia Europy w południe ulicami stolicy przejdzie też Parada Schumana. "Kto za Polską, a kto przeciwko Polsce" Poseł niezrzeszony i jednocześnie przedstawiciel Ruchu Narodowego Robert Winnicki stwierdził na piątkowej konferencji, że Unia Europejska, "to przede wszystkim twór lewicowo-liberalny, który próbuje niszczyć tożsamość i suwerenność państwa europejskich". "Nasza inicjatywa jest inicjatywą przeciw Targowicy. 7 maja bardzo mocno polaryzuje, kto jest za Polską (...), a kto jest przeciwko Polsce (...)" - powiedział. Liderzy KOD, PO, Nowoczesnej, PSL oraz lewicy pozaparlamentarnej wezwali w czwartek do udziału w marszu 7 maja i zamanifestowania przywiązania do wartości demokratycznych oraz pokazania nowoczesnego patriotyzmu.