- Jest taka potrzeba, by wspólnie wymienić się doświadczeniami i wypracować jakieś rozwiązania. W czwartek będę miała informację, kto z zaproszonych potwierdził uczestnictwo w spotkaniu - zaznaczyła Małgorzata Kidawa-Błońska. Jak dodała, pomysł spotkania narodził się po debacie w Sejmie nt. Ukrainy. Podczas środowej debaty w Sejmie po przedstawieniu przez premiera Donalda Tuska informacji ws. Ukrainy lider Twojego Ruchu Janusz Palikot zaproponował szefowi rządu, by ten powołał radę kryzysową działającej przy Radzie Ministrów, skupiającej ludzi z różnych obozów politycznych. Według Palikota rada miałaby wypracować długookresową strategię wobec Ukrainy, a także oddziaływać na bieżący kryzys. W skład rady mieliby wejść - zgodnie z propozycją Palikota - m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premier, senator Włodzimierz Cimoszewicz, europoseł Paweł Kowal. Od wtorku sytuacja w Kijowie uległa eskalacji. W nocy z wtorku na środę demonstranci Majdanu usiłowali odgrodzić się od otaczającej ich milicji ścianą ognia z płonących barykad, jednak nad ranem milicja dokonała kolejnego ataku. Według ukraińskiego resortu zdrowia w starciach w Kijowie zginęło już 26 osób; 16 zabitych to manifestanci. Liczbę rannych szacuje się od kilkuset do 1000. Unia Europejska zasygnalizowała dziś możliwość sankcji wobec władz Ukrainy. Także USA rozważą nałożenie sankcji na osoby odpowiedzialne za użycie siły; trwają konsultacje w tej sprawie z Unią Europejską - powiadomił zastępca doradcy prezydenta Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes.