TK orzekł w środę, że ograniczenia klauzuli sumienia lekarzy są częściowo niezgodne z konstytucją. Za niekonstytucyjny uznano m.in. obowiązek wskazania innego lekarza czy szpitala przy odmowie świadczenia z powołaniem się na klauzulę. - To orzeczenie oznacza, że sumienie lekarza jest w pewnych przypadkach ważniejsze, bardziej znaczące, aniżeli sumienie pacjenta. Pacjent nie może powiedzieć lekarzowi: "Biorę to na swoje sumienie+, ale musi się liczyć z tym, że sumienie lekarza jest tutaj istotniejsze - ocenił dr Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Zwrócił też uwagę, że TK rozstrzygnął, iż prawo do sprzeciwu wywodzi się z konstytucyjnej wolności sumienia, a tym samym ma swoje umocowanie w zasadzie godności człowieka. - To rozstrzygnięcie Trybunału wskazuje zatem, że prawo pacjenta do ochrony zdrowia jest wtórne wobec wolności sumienia lekarza, jeśli nie chodzi o ratowanie zdrowia i życia - powiedział konstytucjonalista. Według niego z orzeczenia TK wynika, że wolność sumienia można ograniczyć, ale tylko do ochrony innej ważnej wartości konstytucyjnej. Piotrowski zwrócił uwagę, że TK uznał, że obowiązek powiadomienia przełożonego o zamiarze skorzystania z klauzuli sumienia nie narusza konstytucyjnego prawa do zachowania milczenia w sprawach religii, ponieważ powiązanie pomiędzy skorzystaniem z klauzuli sumienia, a przekonaniami religijnymi nie jest oczywiste. - To rozstrzygnięcie Trybunału jest o tyle istotne, że wskazuje na znaczenie indywidualnych przekonań dotyczących moralności przy wykonywaniu obowiązków zawodowych - ocenił Piotrowski. Jak zauważył, TK rozstrzygał w pełnym składzie, a wydając wyrok nie odroczył wejścia w życie swojego orzeczenia, "a zatem nie wymaga ono działań ze strony ustawodawcy". Orzeczenie TK było "bardzo oczekiwane i kontrowersyjne" Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj z SWPS powiedział, że orzeczenie TK było "bardzo oczekiwane i kontrowersyjne". - Z jednej strony mieliśmy kwestie klauzuli sumienia, czyli światopoglądowe, a z drugiej strony także prawo do uzyskania pomocy medycznej, i przysięgę Hipokratesa - zwrócił uwagę Chmaj, Jak dodał, TK musiał rozstrzygnąć "spór światopoglądowy dotyczący istoty samej klauzuli sumienia". Chmaj zwrócił też uwagę, że TK uznał za niekonstytucyjną możliwość powoływania się przez lekarza na klauzulę sumienia w tzw. "innych przypadkach niecierpiących zwłoki" i wskazał na konieczność dookreślenia tych przypadków. - Jeżeli stwarzamy wyjątek od ogólnej zasady to te wyjątki muszą być ściśle określone, a nie mogą być klauzulą generalną na omijanie gwarancji wynikających z klauzuli sumienia - wyjaśnia Chmaj. Obecnie ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty stanowi, że lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem sytuacji, gdy zwłoka mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki. Zgodnie z ustawą, powołując się na klauzulę sumienia i odmawiając wykonania świadczenia, lekarz ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym podmiocie leczniczym oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego. Trybunał zakwestionował niemożność powołania się na klauzulę sumienia w "innych przypadkach niecierpiących zwłoki", uznając to określenie za nieprecyzyjne. Za niezgodny z konstytucją uznano również obowiązek wskazywania innego lekarza, który wykona dane świadczenie. Natomiast obowiązek powiadomienia przełożonego o skorzystaniu z klauzuli sumienia oraz uzasadnienia i odnotowania tego w dokumentacji uznany został za zgodny z konstytucją. TK stwierdził, że wolność sumienia - w tym ten jej element, którym jest sprzeciw sumienia - musi być respektowana niezależnie od tego, czy istnieją przepisy ustawowe ją potwierdzające. Według TK ustawodawca nie może więc dowolnie kształtować albo znosić tego "przywileju", lecz musi respektować konstytucyjne warunki ustanawiania ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela. Zakwestionowane przez TK przepisy stracą swą moc z chwilą opublikowania wyroku w dzienniku urzędowym.