Reklama

Konrad Szymański: Jesteśmy zainteresowani dialogiem z KE

Jesteśmy zainteresowani dialogiem z Komisją Europejską; chcielibyśmy, aby jej pytania na temat TK były ściśle zadane; jesteśmy gotowi udzielić informacji - zadeklarował w środę w Brukseli minister ds. europejskich Konrad Szymański.

- Jestem bardzo zadowolony z faktu, że najczęściej używanym słowem w całym tym przedstawieniu stanowiska Komisji było słowo dialog. My jesteśmy zainteresowani dialogiem. Wydawało nam się, że dotychczasowy dialog rozwiał wszystkie wątpliwości, ale rozumiem, że jakieś jeszcze pozostały - powiedział dziennikarzom Szymański.

To reakcja na informację, że KE zdecydowała po środowej debacie na przeprowadzenie wstępnej oceny sytuacji wokół zmian w Trybunale Konstytucyjnym w ramach unijnej procedury praworządności.

Wiceszef MSZ podkreślił, że "odnosi wrażenie, że Komisja ryzykuje rolę strony w politycznym sporze w Polsce". Przypomniał, że KE nie zabrała głosu, gdy w połowie 2015 r. poprzedni Sejm wybrał - jak się okazało, sprzecznie z konstytucją - dwóch sędziów TK.

Reklama

Timmermans: Jestem również gotów pojechać do Warszawy

Komisja Europejska przeprowadziła w środę dyskusję o sytuacji w Polsce i kontrowersjach, jakie wywołały ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz radiofonii i telewizji. Podczas konferencji prasowej, pierwszy wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans poinformował, że KE rozpoczyna wstępną ocenę sytuacji wokół zmian w Trybunale Konstytucyjnym w ramach unijnej procedury państwa prawa. - Naszym celem jest racjonalne rozwiązanie problemów z Polską, a nie oskarżanie czy wdawanie się w polemikę - powiedział.

Podczas konferencji prasowej, pierwszy wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans poinformował  na środowej konferencji, że Bruksela rozpoczęła wstępną fazę procedury dotyczącej zagrożenia dla państwa prawa.

- Podejmujemy ten krok w świetle informacji, które są aktualnie dostępne dla nas, w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że wiążące zasady dotyczące Trybunału Konstytucyjnego nie są obecnie przestrzegane - powiedział Timmermans. Jak wyjaśniał, celem wszczęcia procedury jest wyjaśnienie faktów w obiektywny sposób, głębsza ocena sytuacji, a także rozpoczęcie dialogu z polskimi władzami bez przesądzania o kolejnych krokach.

- Rządy prawa to jedna z naszych fundamentalnych wartości. Wyrażaliśmy obawy w związku z ostatnimi wydarzeniami w Polsce - mówił, podkreślając, że działania podjęte przez nowo wybrany parlament w Polsce wpływają na funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego.

Timmermans podkreślał, że jest też świadomy niedawnych zmian w ustawie o radiu i telewizji, które - jak podkreślił - wywołały obawy o pluralizm i wolność mediów.

- Chciałbym przypomnieć, że rządy prawa (...) wymagają poszanowania dla demokracji i praw fundamentalnych. Nie może być demokracji i poszanowania dla praw podstawowych bez uszanowania państwa prawnego i na odwrót - podkreślił wiceszef KE.

- Podpisałem list skierowany do strony polskiej, w którym poprosiłem o rozpoczęcie dialogu. Jestem również gotów pojechać do Warszawy, by prowadzić rozmowy - zdeklarował Frans Timmermans.

Zapewnił również, że celem KE jest "racjonalne rozwiązanie problemów z Polską, a nie oskarżanie czy wdawanie się w polemikę".

KE powróci do tematu sytuacji w Polsce prawdopodobnie w połowie marca, po tym jak swoją opinię w sprawie zmian w TK wyda Komisja Wenecka przy Radzie Europy.


Zobacz także:


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Konrad Szymański

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy