Na kolejnych rozprawach strony mają wygłosić mowy końcowe. Proces "łowców skór" toczy się od ponad półtora roku. W jego trakcie przesłuchano około 400 świadków, m.in. pracowników pogotowia, właścicieli firm pogrzebowych i rodziny zmarłych pacjentów oraz biegłych z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii. Łącznie zbadano 91 przypadków zgonów pacjentów. Odpowiadający przed sądem dwaj b. sanitariusze Andrzej N. i Karol B. oskarżeni są o zabójstwa w latach 2000-2001, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w sumie pięciu pacjentów (Karol B. - jednego), którym mieli podać preparat zwiotczający mięśnie - pavulon. Przed sądem nie przyznali się do popełnienia zbrodni (N. przyznał się do nich w trakcie śledztwa - red.). Obaj przyznali się do przyjmowania pieniędzy od firm pogrzebowych za informacje o zgonach pacjentów oraz do fałszowania recept. Do winy nie przyznają się również dwaj lekarze: Janusz K. i Paweł W. Prokuratura oskarżyła ich o narażenie łącznie 14 pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne doprowadzenie do ich śmierci oraz branie łapówek od zakładów pogrzebowych. Byłym sanitariuszom grozi dożywocie; lekarzom, którzy odpowiadają z wolnej stopy - do 10 lat więzienia.