Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Koniec ministerialnej zapowiedzi. Dopłat na używane elektryki nie będzie

Paulina Hennig-Kloska zdementowała informacje o dopłatach na używane samochody elektryczne. Tymczasem jeszcze kilka miesięcy temu jej partyjna i rządowa koleżanka Katarzyna Pełnczyńska-Nałęcz zapewniała, że rząd dopłaci do elektryków z drugiej ręki. O sprawę zapytaliśmy w podległych im resortach i wygląda na to, że pomysł dopłat do używanych elektryków ostatecznie upadł.

Paulina Hennig-Kloska i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz
Paulina Hennig-Kloska i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz/Dawid Wolski/Arkadiusz Ziolek/Tomasz Jastrzebowski/REPORTER/East News

- Chciałabym zdementować news, który poszedł w świat, nawet nie wiem jaką drogą, który nigdy nie miał pokrycia w rzeczywistości. Nie było i nie ma takich planów, by zrobić w ramach KPO program na używane samochody elektryczne. Jest program na elektryki, ale on był zawsze - mówiła we wtorek w "Gościu Wydarzeń" minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.

Bogdan Rymanowski pytał o wykorzystanie środków z Krajowego Planu Odbudowy na dopłaty do używanych samochodów elektrycznych.

Wspomniany przez panią minister program, który "był zawsze" to "Mój elektryk" - uruchomiony przez rząd Zjednoczonej Prawicy w 2021 roku. W ramach programu można wnioskować o dopłatę na zakup nowego pojazdu elektrycznego, jeśli jego cena nie przekracza 225 tys. zł brutto, przy czym ograniczenie cenowe nie dotyczy posiadaczy Kart Dużej Rodziny.

Według pani minister "nie było i nie ma takich planów", by ze środków z KPO finansować zakup używanych elektryków. Hennig-Kloska podkreśliła, że nie wie w jaki sposób pojawiła się taka informacja, która "nigdy nie miała pokrycia w rzeczywistości".

Dopłaty na używane elektryki. Zapowiedź minister funduszy

Cóż, by ustalić źródło informacji, pomocna na pewno byłaby rozmowa z koleżanką z Polski 2050 i ław rządowych - Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz. 17 lipca minister funduszy i polityki regionalnej przedstawiła założenia programu dopłat na antenie TVP Info.

To właśnie resort funduszy odpowiada za realizację Krajowego Planu Odbudowy.

Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła, że program ruszy "najprawdopodobniej w tym roku". - To jest projekt, który na pewno zostanie uruchomiony - podkreślała minister. Zaznaczyła, że to propozycja zmiany modelu konsumpcji i zachęta, by wymienić samochód spalinowy na elektryczny.

Dodała, że dopłaty będą na samochody ze średniej i niższej półki. Dopytywana, czy wsparcie będzie dotyczyło również pojazdów używanych, odpowiedziała twierdząco. - Ale proszę tego nie kojarzyć z używanymi dieslami, które mają 20 lat. (...) Będą tak narzucone standardy, że używane, to znaczy na przykład roczny samochód - stwierdziła.

Mimo, że stanowiska obu pań minister są różne, rząd jest tylko jeden, więc decyzja w sprawie używanych elektryków również powinna być spójna.

O dopłaty zapytaliśmy więc w resorcie, który podlega Pełczyńskiej-Nałęcz. Dodajmy, że pytania precyzyjnie dotyczyły wsparcia na zakup używanych samochodów elektrycznych.

Resort odsyła do Ministerstwa Klimatu. Jednoznaczna odpowiedź

"Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej podczas negocjacji rewizji KPO, usunęło podatek od aut spalinowych - który niósł za sobą wielkie koszty społeczne - i zastąpiło go dopłatami do zakupu aut elektrycznych. Zaproponowane przez MFiPR nowe rozwiązania wspierają czystą mobilność i wpływają na realizację zakładanych celów klimatycznych" - przekazał Interii zespół komunikacji ministerstwa.

Mówiąc prościej, pieniądze z KPO mają się stać dodatkowym źródłem finansowania programu "Mój elektryk".

"Dedykowany program z budżetem ok. 1,6 mld zł zostanie przeznaczony na wsparcie zakupu, wynajmu lub leasingu bezemisyjnych pojazdów elektrycznych kategorii M1 i skierowany będzie do osób fizycznych i osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą" - wskazuje dalej ministerstwo. M1 to samochody do 3,5 tony, w których jest nie więcej niż osiem miejsc siedzących poza kierowcą.

Co z dopłatami do używanych elektryków? "Podmiotem odpowiedzialnym za wdrożenie inwestycji jest MKiŚ, a za przygotowanie szczegółów programu oraz jego wdrożenie odpowiada NFOŚiGW, który jest w trakcie ustalania zasad i warunków wsparcia" - zaznacza resort funduszy.

O dopłaty na samochody elektryczne z drugiej ręki pytamy zatem w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

- U nas nie ma prac nad takim programem. W tej chwili "Mój elektryk" dotyczy tylko samochodów nowych. Na ten moment nic nowego nie można powiedzieć - przekazał Interii p.o. rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska Paweł Marciniak.

Jakub Krzywiecki

Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na jakub.krzywiecki@firma.interia.pl

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Zawisza w "Graffiti" o rozłamie w Lewicy: Jestem zwolenniczką wyjścia z klubu/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także