Znany artysta Jan Pietrzak nie krył dobrego humoru tuż po podaniu w telewizjach wstępnych wynikach wyborów parlamentarnych. - Spodziewałem się zwycięstwa i cieszy mnie ono ogromnie - to mały krok człowieka, ale duży krok ludzkości - odzyskanie Polski dla ludzi porządnych, uczciwych z łap oszustów i złodziei - powiedział nam INTERIA.PL. Pietrzak podkreśla, że istotne jest to, że koalicja PiS i PO będzie miała taką większość, że przeprowadzi potrzebne dla Polski zmiany. Optymistą jest także Radek Sikorski, były wiceminister spraw zagranicznych, który być może zostanie członkiem nowego rządu. - Czy wie już Pan, jaki resort obejmie? Radek Sikorski: Nie było jeszcze takich rozmów. Dzisiaj świętujemy wielkie zwycięstwo PiS i PO. To prawdziwy koniec postkomunizmu w Polsce i bardzo się z tego cieszę, choć martwi mnie niska frekwencja. A jak Pan ocenia niespodziewanie dobry wynik SLD? Przy tak niskiej frekwencji żelazny elektorat SLD po prostu zrobił swoje. Dumny z wyniku partii jest Michał Kamiński, poseł PiS do Parlamentu Europejskiego, jeden z twórców kampanii wyborczej PiS. - Poczułem ogromną satysfakcję i radość. Miliony Polaków nie dały się przekonać propagandzie sondaży. A nasza ciężka praca w kampanii i dobry program - a było to kampania merytoryczna - zamieniły się na wielki sukces PiS. Większość Polaków opowiedziała się umiarkowanym programem gospodarczym - powiedział INTERIA.PL. - Koalicja z PO będzie koalicją dwóch odpowiedzialnych partii, która rozwiązywać będzie bieżące problemy i będzie skoncentrowana na przyszłości, a nie na przeszłości. Wielką lekcja jest to, że wybory zamknęły pewien etap w historii Polski, zamknęły debatę historyczną. Dzisiaj trzeba debatować o przyszłości i myślę, że PiS i PO ten program skutecznie zrealizują. Bardzo zadowolony po wstępnych wynikach wyborów jest także Marek Jurek. - W warunkach tej olbrzymiej demobilizacji społeczeństwa, ten wynik to pozytywna ocena naszej pracy przez te cztery lata. Myślę, że doceniono zdolność jednoczenia prawej strony sceny politycznej, bo to PiS zjednoczyło prawicę - mówi INTERIA.PL. - To jest też pozytywna ocena naszej odpowiedzialności społecznej. A także jest to wyraz zaufania do Lecha Kaczyńskiego. Dlatego, że 38 proc. frekwencji pokazuje, że potrzebne jest naprawdę silne przywództwo, które przywróci Polakom zaufanie do państwa - dodaje.