, według którego "formuła programu się wyczerpała". Reaktywacja "Forum" ma umożliwić odpolitycznienie informacji. - Jak politycy koalicji i opozycji będą mieć swój program, to może nie będą tak walczyć o zaistnienie w "Wiadomościach", tak Piotr Gadzinowski (SLD), członek rady programowej, relacjonował "Wyborczej" słowa Urbańskiego. Urbański zapowiedział też "koniec dyktatu słupków". Oglądalność programu nie ma być jedynym i najważniejszym kryterium jego oceny. Prof. Tadeusz Kowalski z rady programowej poinformował, że Urbański obiecał "telewizję misyjną, a nie komercyjną" i wręcz zakazał pracownikom telewizji "kierowania się słupkami". Według Urbańskiego najważniejszą misją TVP jest "rzetelna i wszechstronna informacja". Nie będzie już obowiązywała w TVP zasada, że programy robi się dla widzów między 16. a 49. rokiem życia, bo tych widzów najbardziej pożądają reklamodawcy. Takie planowanie programów Urbański nazwał "czystym skandalem" i ujawnił, że TVP straciła przez to ok. 1,5 mln widzów po pięćdziesiątce. Urbański poinformował radę, że odtajnił materiały dotyczące produkcji dokumentu o pracownikach TVP współpracujących z policją polityczną w PRL. Te materiały utajnił Wildstein. Urbański uznał, że ludzie telewizji mają prawo wiedzieć, że w TVP powstaje taki film.