W Małopolsce podobnie jak wczoraj korkuje się zakopianka. Pierwsze zatory tworzą się już na odcinku między Zakopanem a Poroninem. Utrudnienia czekają na kierowców również między Nowym Targiem a Rabką, w rejonie budowanego wiaduktu w Stróży i przed Myślenicami. Przez cały długi weekend polskie drogi, a także dworce i centra handlowe patroluje w sumie 10 tys. funkcjonariuszy. W całym kraju rozmieszczono w sumie ponad tysiąc punktów pomiaru prędkości. Policjanci sprawdzają przede wszystkim stan trzeźwości i prędkość, z jaką jadą kierowcy. Do kontroli wykorzystują także ponad 120 fotoradarów i wideorejestratory. Policja apeluje o rozwagę, dostosowanie prędkości do warunków atmosferycznych i kontrolę techniczną pojazdów. - Apelujemy także, aby kierowcy nie zwlekali z powrotem do domu do ostatniej chwili, bo wtedy atmosfera jest najczęściej nerwowa, zapada zmierzch i warunki dojazdu są gorsze - mówi podkomisarz Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Policja przypomina, że od marca działają sądy 24-godzinne, które w trybie przyspieszonym mogą skazywać m.in. osoby, które prowadziły samochód pod wpływem alkoholu. Zgodnie z prawem, kierowcy, którzy mają powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi, popełniają przestępstwo, za które grozi do dwóch lat więzienia.