Przyjęciem uchwał zakończył się nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich w Warszawie. Sędziowie między innymi wzywają do poszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego oraz sprzeciwiają się odmowie powołania niektórych sędziów przez prezydenta. Proponują też zmiany w ustroju sądów. Do władzy ustawodawczej i wykonawczej zaapelowali o podjęcie rzeczywistego dialogu ze środowiskiem sędziowskim. Uchwała dotycząca uwag ustrojowych została przyjęta przy 9 głosach wstrzymujących i braku przeciwnych. W uchwale czytamy m.in. że władza sądownicza jest równa władzy ustawodawczej i wykonawczej. Tymczasem - głosi uchwała - w ostatnim czasie nastąpiła intensyfikacja działań mających na celu podporządkowanie władzy sądowniczej przez pozostałe. "Do takich działań należy zaliczyć stopniowe ograniczenie stopniowe ograniczenie uprawnień samorządu w sądach, wzmacnianie władzy wykonawczej nad sądami oraz podporządkowanie wykładni podstawowych przepisów ustrojowych dotyczących sądownictwa bieżącym interesom politycznym". Aby przeciwdziałać tym zjawiskom, sędziowie domagają się: przekazania nadzoru administracyjnego nad sądami powszechnymi i wojskowymi pierwszemu prezesowi Sądu Najwyższego, wyłączenia możliwości delegowania sędziów do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz powołania ogólnopolskiego organu samorządu sędziowskiego, które reprezentowałoby całe środowisko sędziowskie. Sędziowie chcą też wprowadzenia zasady tworzenia i znoszenia sądów tylko w drodze ustawy, a także ograniczenie wpływu czynnika politycznego na wybór i powoływanie sędziów, w tym sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie opowiedzieli się też za zwołaniem Kongresu Prawników Polskich. Drugą uchwałę przyjęto przy jednym głosie sprzeciwu i sześciu głosach wstrzymujących. "Wzywamy do poszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego i ich publikowania. Sprzeciwiamy się arbitralnej odmowie powołania przez prezydenta RP kandydatów na sędziów, przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa. Takie działania prezydenta to krok do upolitycznienia funkcji sędziego i ograniczenia niezawisłości sędziowskiej" - głosi uchwała. Sędziowie wyrazili też sprzeciw wobec decyzji prezydenta, który odmówił zaprzysiężenia wybranych zgodnie z prawem sędziów Trybunału Konstytucyjnego. "Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich z całą stanowczością stwierdza, że w dotychczasowej historii wolnej Polski sędziowie różnych szczebli sądów i trybunałów nie byli przedmiotem tak drastycznych działań zmierzających do obniżenia ich autorytetu" - głosi uchwała odczytana przez sędziego Waldemara Żurka z KRS. Trzecia z przyjętych uchwał nie dotyczy spraw krajowych i wyraża solidarność z sędziami tureckimi. Zebrało się ponad tysiąc sędziów W nadzwyczajnym Kongresie, który odbył się w sobotę w Warszawie, wzięło udział ponad tysiąc sędziów z całego kraju. Obrady odbywały się w salach Pałacu Kultury i Nauki. "To powinien być Kongres godności sędziów i początek końca samowoli politycznych harcowników" - powiedziała na początku obrad I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Dodała, że "Kongres jest też apelem do władzy, aby zagrała z nami w otwarte karty". Sędzia Gersdorf mówiła, że sędziowie "nie są politykami, mafią czy grupą kolesi". "Sędziowie bronią państwa prawa, które nie jest ani z lewicy, ani z prawicy" - podkreśliła. Prezydent, premier i marszałkowie nieobecni Na Kongres zaproszeni zostali m.in.: prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Byli jednak nieobecni. "Jako obywatel, sędzia i prezes Trybunału Konstytucyjnego żałuję, że ich nie ma. Na pewno czekałoby ich tutaj bardzo dobre przyjęcie. Tu nikt nie jest wrogo nastawiony" - powiedział dziennikarzom obecny na Kongresie prezes TK Andrzej Rzepliński. Rzepliński dodał, że na początku obecnej kadencji Sejmu "wielu czuło się zaskoczonych i bezbronnych wobec argumentu - my jesteśmy suwerenem". "Suwerenem są również sędziowie, którzy wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej, w imieniu suwerena" - zaznaczył. Sędziowie zgromadzeni na Kongresie powitali prezesa TK długimi oklaskami na stojąco. Obecni byli m.in. politycy PO i Nowoczesnej: Sławomir Neumann i Ryszard Petru oraz Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Główne tematy Głównymi tematami Kongresu były m.in.: ocena sytuacji związanej z działaniami władzy ustawodawczej i wykonawczej wobec Trybunału Konstytucyjnego; ocena odmowy powołania przez prezydenta kandydatów na stanowiska sędziowskie; nadzór ministra sprawiedliwości nad sądami w świetle przepisów nowego Prawa o prokuraturze; niezależność sądów i niezawisłość sędziów w świetle planowanych zmian w regulacjach dotyczących sądów i Krajowej Rady Sądownictwa. Głos zabrali m.in.: pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, profesor Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, obecnie sędzia Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu, profesor Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, aktualny prezes TK - prof. Andrzej Rzepliński oraz Rzecznik Praw Obywatelskich - Adam Bodnar. W dyskusji uczestniczyło też kilkudziesięciu sędziów z całego kraju. Wspólny list do uczestników Kongresu Wspólny list do uczestników Kongresu przesłało 12 organizacji pozarządowych, m.in.: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Amnesty International, Fundacja Batorego, Forum Obywatelskiego Rozwoju i Fundacja Panoptykon. "Od władzy ustawodawczej i wykonawczej oczekujemy szacunku dla władzy sądowniczej i powstrzymania się od działań zagrażających niezależności sądów oraz od wywierania presji na sędziów" - napisano w tym liście. Uchwałę o zwołaniu Kongresu Krajowa Rada Sądownictwa podjęła w końcu lipca. "W środowisku sędziowskim zgłaszane są postulaty przeprowadzenia powszechnej debaty na temat obecnej sytuacji sądownictwa w Polsce, zagrożeń niezależności sądów i niezawisłości sędziów" - wskazywała. Rada zorganizowała Kongres wspólnie z czterema stowarzyszeniami sędziowskimi: Iustitią, Stowarzyszeniem Sędziów "Themis", Stowarzyszeniem Sędziów Rodzinnych w Polsce oraz Stowarzyszeniem Sędziów Rodzinnych "Pro Familia".