Obrady odbywały się w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku, a głównym hasłem były słowa "Quo vadis femina?" (dokąd zmierzasz kobieto?). Organizatorem było Podlaskie Stowarzyszenie Właścicielek Firm Klub Kobiet Biznesu, współorganizatorem - Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego. Jedną z uczestniczek dyskusji była minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka. Jak mówiła na konferencji prasowej, wszystkie fundusze unijne przyznawane przez jej resort w tej perspektywie budżetowej były przyznawane zgodnie z podstawowym kryterium: równego dostępu do nich kobiet i mężczyzn, bez względu na to, czy dotyczyło to projektów badawczych, czy edukacyjnych. - To nie jest wymysł nasz, ministerstwa, to są wymogi Komisji Europejskiej i jednocześnie regulacji ministerstwa rozwoju regionalnego. Jestem przekonana, że podobne zasady będą obowiązywały w kolejnej perspektywie finansowej, która zaczyna się 2014 roku - dodała Kudrycka. Pytana przez PAP, czy chciałaby być tytułowana "ministrą" lub "ministerką" i zgodziłaby się na takie tytułowanie, Barbara Kudrycka odpowiedziała, że w pracy tytułowana jest stopniem naukowym - profesorem. Zaznaczyła, że wybiera "profesora" a nie "profesorkę", ale dodała, że rodzaj żeński by jej nie przeszkadzał. - Z mojego punktu widzenia, my mamy w języku polskim naprawdę to, czego nie ma w innych językach (...). My mamy pani i pan, i to jest rozróżnienie płci. Jeśli ktoś mówi "pani sędzio", to zwraca się do kobiety, która jest sędzią, jeśli "panie sędzio"- do mężczyzny- mówiła minister. Jednym z tematów kongresu była problematyka gender w strategiach rozwoju (gender - termin z jęz. angielskiego na określenie zespołu zachowań, norm i wartości przypisanych przez kulturę do każdej z płci). Urszula Arter z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku mówiła dziennikarzom, że strategia rozwoju województwa podlaskiego została przygotowana zgodnie z zasadą równości kobiet i mężczyzn. - Być może w strategii nie znajdziemy ani słowa gender, ani zdań o tym (...), że będziemy wspierać kobiety czy mężczyzn, ale główną bolączką naszego województwa jest przedsiębiorczość i temu jest strategia przede wszystkim poświęcona. A przedsiębiorczość nie ma płci - powiedziała. Dr Ewa Rumińska-Zimny, ekspert ONZ i UE ds. gender zwracała jednak uwagę, że w wielu krajach bierze się pod uwagę, przy formach wspierania przedsiębiorczości np. to, iż kobieta prowadząca firmę zwykle musi to godzić z obowiązkami rodzinnymi. Jak mówiła, tam od kosztów prowadzenia małych i mikro- przedsiębiorstw odejmowane są koszty opieki nad dziećmi. - Wartość różnorodności, w tym m.in. perspektywy gender, równości kobiet i mężczyzn w rozwoju gospodarczym, jest istotnym czynnikiem rozwoju danego regionu - mówiła Rumińska-Zimny. Przywoływała badania naukowe, z których wynika, że wtedy rosną w przedsiębiorstwie zyski i cały region rozwija się lepiej. Mówiła też, że z grupą uczestniczek Kongresu Kobiet dokonała oceny strategii ośmiu województw. - Mamy dość jasne wnioski z tego: tam tej perspektywy (gender) nie ma - powiedziała. Podała przykład ujmowania w programach operacyjnych (tworzonych na bazie strategii) problematyki tworzenia miejsc pracy, gdzie mowa jest ogólnie o wzroście zatrudnienia, bez podziału na kobiety i mężczyzn. W rozmowie z PAP podała przykład krajów skandynawskich, które - jak to ujęła - "są dużo bardziej wrażliwe" i już na starcie tworzenia strategii mają szerokie konsultacje na ten temat problematyki równościowej. Dr Agnieszka Graff - pisarka, feministka zwróciła uwagę także na konieczność edukacji "genderowej i antyprzemocowej", a także edukacji "ku różnorodności". - Myślę, że zwłaszcza w Białymstoku, gdzie ostatnio w Polsce wiele słychać, że w tym regionie źle się dzieje, jeśli chodzi o tolerancję i różnorodność, takie inicjatywy edukacyjne, ze wsparciem władz, bardzo by się przydały - powiedziała.