We wspólnym briefingu udział wzięli Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050, Dariusz Wieczorek z Lewicy i Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej. Współpraca na linii Polska2050 - Lewica - PSL - PiS się kończy, widzimy to na własne oczy. Naszym obowiązkiem jest przygotować Polskę na nadchodzącą zmianę - stwierdziła Henning-Kloska. - Musimy przygotować nie tylko proces kontroli wyborów, ale przede wszystkim przekonać naszymi propozycjami dwa miliony Polek i Polaków, rozczarowanych obecną władzą - powiedziała. Na propozycję Hołowni odpowiedzieli liderzy Lewicy: Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń, a także prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. - Powołujemy zespół, który rozpocznie prace merytoryczno-programowe - zapowiedziała w Sejmie Hennig-Kloska, która z ramienia Polski 2050 ma koordynować te prace. Jak dodała, zespół chce pokazać, że "inna polityka jest możliwa", a przedstawiciele różnych ugrupowań potrafią ze sobą konstruktywnie dyskutować mimo różnic. - Jesteśmy różni, ale łączy nas jedno: mamy w sercu Polskę - skwitowała. "Konferencja o przyszłości Polski". Wieczorek: Musimy słuchać Polek i Polaków Z ramienia Lewicy projektem ma zajmować się Dariusz Wieczorek, a koordynatorem z ramienia PSL będzie Dariusz Klimczak. - Bardzo dobrze się stało, że taka inicjatywa powstała - stwierdził Wieczorek. - Musimy słuchać Polek i Polaków, a oni mówią na ulicach, w sklepach, na straganach: 'słuchajcie, musicie się na opozycji dogadać i pokazać nam, jak będzie wyglądała Polska po PiS-ie' - dodał. Jak zapowiedział, spotkanie 21 marca ma być pierwszym z wielu. - Nie tylko wczorajsze doświadczenia w głosowaniu nad ustawą covidową pokazują nam, że po PiS-ie trzeba będzie prędzej czy później posprzątać, naprawić błędy, odbudować nasza pozycję międzynarodową, odbudować relacje z sąsiadami i wrócić na mocną pozycję w UE - wyliczał z kolei Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej. Tusk a "Konferencja o przyszłości Polski" Jak wskazał Klimczak, ich pozytywna odpowiedź na zaproszenie Szymona Hołowni to też "naturalna odpowiedź na inicjatywę Władysława Kosiniaka-Kamysza, by dzisiejsza opozycja "znalazła minimum programowe", czyli - "wspólny mianownik spraw, które łączą partie opozycyjne". Ma to być - jak stwierdził Klimczak - potrzebne przy tworzeniu nowego rządu.Klimczak przypomniał, że do współpracy wciąż zapraszany jest także Donald Tusk. Jak wyjaśniła Hennig-Kloska, do tej pory odpowiedzi na zaproszenie Hołowni ze strony Platformy Obywatelskiej nie było. Tymczasem, jak informuje "Gazeta Wyborcza", lider Platformy Donald Tusk "odracza pomysł budowy wspólnej listy opozycji, bo boi się zaostrzenia walki między opozycyjnymi ugrupowaniami". "A to zaszkodziłoby budowaniu porozumienia po wyborach. KO zamiast tego chce budować 'koalicję chętnych'" - pisze czytamy. Według doniesień dziennika, Tusk chce tworzyć "płaszczyzny współdziałania, na przykład ruchu kontrolującego uczciwość wyborów". Politycy PO mają też liczyć na uspokojenie dyskusji na zasadzie: "skoro nikt już nikogo nie 'przymusza' do współpracy, to nie ma powodu, aby się oburzać". "Konferencja o przyszłości Polski". Co zakłada? "Konferencja o przyszłości Polski" jest jednym z filarów zaprezentowanych przez Hołownię w połowie stycznia w "strategii zwycięstwa" jego ugrupowania. Jak wówczas przekazał lider Polski 2050, zaproszenie na wydarzenie otrzymali najważniejsi politycy opozycji: Władysław Kosiniak-Kamysz, Donald Tusk i Włodzimierz Czarzasty (Hołownia wymieniał ich w tej kolejności - red.). Zaproponował też trzy tematy dyskusji: Europa, wolność i praca.