Zdecydowana większość zastrzeżeń pacjentów dotyczy leczenia, które nigdy nie miało miejsca. Na pierwszy plan wysuwają się dwie specjalizacje - ginekologia i stomatologia.Za skandal można uznać przypadek kobiety z woj. warmińsko-mazurskiego. Z ZIP-u dowiedziała się, że była w ciąży. Choć pacjentka nie ma dziecka, w systemie rozliczono poród. NFZ zapłacił też za prowadzenie ciąży. Kilka zgłoszeń dotyczy leczenia stomatologicznego, które albo nie odbyło się wcale, albo obejmowało tylko jedną plombę, a nie kilka, jak figuruje w systemie. Kolejny przykład to dziesięć zabiegów rehabilitacyjnych, za które zapłaciła i pacjentka, i NFZ. Fundusz sprawdza teraz wszystkie sygnały od pacjentów. Pierwszych kar można się spodziewać za miesiąc. Cała historia choroby na ekranie komputera Zintegrowany Informator Pacjenta został uruchomiony 1 lipca. Chory może w nim sprawdzić gdzie się leczył, jakie wykonano mu badania, ile kosztowało leczenie i jakie wykupił leki. By móc z niego korzystać, trzeba wcześniej wybrać się do oddziału NFZ i pobrać tzw. bezpieczną kopertę z numerem identyfikacyjnym i hasłem. Piotr Glinkowski RMF24: Dowiedz się więcej o Zintegrowanym Informatorze Pacjenta - kliknij!