Choć na niemieckich kontach zgromadzono marki, to jednak pieniądze na wypłatę zadośćuczynienia docierają do Polski w złotówkach. Według strony polskiej, zastosowany przez Niemców kurs jest tak niekorzystny, że jeśli nie zostanie zmieniony, polscy poszkodowani dostaną w sumie o blisko 60 milionów złotych mniej. Dodatkowo Polacy dopatrzyli się nieprawidłowości przy pobieraniu bankowej prowizji. Zdaniem polskiej fundacji i jedno i drugie to złamanie polsko-niemieckiej umowy o wypłacie odszkodowań i niemieckiej ustawy dotyczącej tej samej sprawy.