Komorowski na spotkaniu wyborczym w Ciechanowie (Mazowieckie) podkreślał, że to obecny rząd i koalicja PO-PSL walczy teraz o nową perspektywę budżetową w UE. - Dlatego dzisiaj musimy wspierać działania zmierzające do utworzenia koalicji 21 krajów Unii Europejskiej, aby uniemożliwić odejście od dotychczasowych zasad dopłat w rolnictwie - zaznaczył kandydat PO. Komorowski powiedział, że potrzebna jest zgoda narodowa, która zbuduje szansę dla polskiego rolnictwa i powstrzyma Brytyjczyków i obecnego brytyjskiego premiera, który zmierza do rozmontowania obowiązujących zasad Wspólnej Polityki Rolnej. "Dlatego apelujemy stąd do Jarosława Kaczyńskiego, żeby zmienił sobie kolegę, żeby poszukał innych, którzy dobrze życzą polskim rolnikom - podkreślał kandydat PO. - Jak pokażesz przyjaciół, każdy Ci powie, jakie masz poglądy i jaki sam jesteś". Komorowski powiedział też, że kiedyś straszono Polaków członkostwem w UE, a teraz zgodą i współpracą między prezydentem, premierem a parlamentem. Kandydat PO podkreślał, że przeciwnicy członkostwa Polski w UE straszyli, że "kury przestaną się nieść, krowy przestaną się doić, stracimy wiarę przodków i mowę, i kulturę polską". - I co? Kury się niosą, mleko się doi i mamy dopłaty z UE - pytał. W niedzielnej debacie kandydatów na prezydenta Komorowski przywołał depeszę PAP relacjonującą publikację "European Voice" z sierpnia 2006 r. W tekście tym napisano, że według ówczesnego premiera Kaczyńskiego należy zrestrukturyzować budżet UE i odejść od rolnych dotacji na rzecz budowy unijnej armii. Kaczyński mówił potem, że zawsze był przeciwny likwidacji dopłat dla rolnictwa i zniesieniu Wspólnej Polityki Rolnej UE. Podkreślał, że dostępne są dziesiątki jego wypowiedzi, w których - jak przekonywał - nie tylko był przeciw likwidacji unijnych dopłat dla rolnictwa, ale zdecydowanie opowiadał się za ich zwiększeniem dla polskich rolników. W ciągu ostatniego tygodnia politycy obu partii wielokrotnie wypowiadali się na ten temat, m.in. w kontekście wizyty Kaczyńskiego w Londynie i spotkania z premierem Davidem Cameronem, liderem Partii Konserwatywnej. Kandydaturę Komorowskiego na prezydenta poparł marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik z PSL. - Zachęcam wszystkich zwolenników PSL i naszych członków, ale też zachęcam samorządowców, mieszkańców Mazowsza do oddania swojego głosu na Bronisława Komorowskiego. To dobry kandydat na prezydenta - zaapelował. Przekonywał, że wynik wyborów prezydenckich zdecyduje o tym, "jaka będzie atmosfera współpracy" między samorządami różnego szczebla, rządem i głową państwa. - To bardzo ważny wybór. Relacje między samorządem, rządem a prezydentem będą decydowały o sprawności działania - podkreślił Struzik. Jednocześnie ocenił, iż Komorowski "dobrze rozumie sprawy samorządu". - Jestem głęboko przekonany, że jeżeli poprzemy Komorowskiego w tych wyborach, to będziemy mieli uporządkowany kraj, w którym relacje między poszczególnymi organami władzy publicznej będą układały się w sposób jak najbardziej prawidłowy - oświadczył Struzik. Polityk ręczył Komorowskiemu złotą, czterolistną koniczynkę, przypominając, że jest to symbol PSL, ale też znak szczęścia. - Wygraj w niedzielę dla nas wspólnie - powiedział. Komorowski, dziękując za koniczynkę, oświadczył, że cieszy się z tego poparcia, bo stoi za nim ponad sto lat ruchu ludowego. Struzik podkreślił, że zarówno w Parlamencie Europejskim deputowani PSL jak i PO są członkami tej samej frakcji - Europejskiej Partii Ludowej. Danuta Huebner, pierwszy polski komisarz w Unii Europejskiej, która mówiła o korzyściach z członkostwa Polski w tej wspólnocie, argumentowała, że będzie więcej inwestycji współfinansowanych z unijnych środków, "jeżeli będziemy mieli mądrych ludzi, którzy w naszym imieniu podejmują decyzje". - Dlatego tutaj jestem i popieram pana marszałka Komorowskiego, bo jest dużo do zrobienia razem w Europie - powiedziała. Jak dodała, chciałaby, aby w najbliższych latach nie tylko duże aglomeracje, ale też takie miasta, jak Ciechanów oraz mniejsze ośrodki w większym stopniu korzystały ze wsparcia europejskiego. Po konwencji, która odbywała się na głównym pasażu Ciechanowa, ul. Warszawskiej, uczestnicy wiecu przeszli na stadion Orlika, gdzie drużyny: samorządowców "Ciechanów dla Bronka" i posłów "Mazowsza dla Bronka" rozegrały mecz piłki nożnej. Pojedynek zakończył się zwycięstwem "Ciechanowa dla Bronka" 6:2. Przed meczem Komorowski rozmawiał z zawodnikami. - Walczcie, walczcie, ktoś zawsze wygra, a tym kimś będę ja - powiedział, nawiązując do nazw zespołów. Potem podpisał 10 piłek piłkarskich, które zostały rozdane dzieciom. Były reprezentant polski w piłce nożnej i zawodnik Legii Warszawa Dariusz Dziekanowski powiedział, że zdecydował się poprzeć Komorowskiego, bo jest najlepszym kandydatem na prezydenta. - To osoba kompetentna, kandydat, który jako prezydent będzie myślał o przyszłości, a nie roztrząsał przeszłość - dodał Dziekanowski.