- Po prostu wypada uznać, że kalendarz uruchomiony jest wystarczającym powodem dla wstrzymywania się do jakichkolwiek pomysłów na uzupełnienia, dopisywanie, zmienianie pytań (...) Należy odpowiedzieć na te trzy ważne pytania tak, by były one wskazówką, czego sobie życzą Polacy - dodał były prezydent. I podkreślił: "Jedni chcą referendum, inni nie chcą, inni chcą dopisać pytania; ja proponuję - zostańmy przy tych trzech". Komorowski był także pytany o to , jakimi kwestiami będzie zajmował się powoływany przez niego instytut. - Generalnie instytut będzie się zajmował kwestiami, które zamierzałem uczynić elementem istotnym z punktu widzenia strategii prezydentury w następnej kadencji, a takiej szansy nie będę miał - powiedział. Zobacz nasz RAPORT SPECJALNY: POLACY DECYDUJĄ. WRZEŚNIOWE REFERENDUM Zobacz też: