- Z głębokim przekonaniem przed przyjazdem tutaj podpisałem decyzję, która przychyla się do stanowiska zajętego przez Senat i przez Sejm nieprzyjęcia sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - powiedział Komorowski w programie "Tomasz Lis na żywo" w TVP2. Oznacza to, że KRRiT w obecnym składzie przestaje istnieć. Członkowie Rady: Witold Kołodziejski, Barbara Bubula, Piotr Boroń, Tomasz Borysiuk, Lech Haydukiewicz będą jednak pełnić swoje funkcje do czasu powołania następców. Zmienne decyzje w TVP Marszałek w programie Lisa tłumaczył się, dlaczego przyszedł na wczorajszą debatę kandydatów na prezydenta w TVP. Chciał dać Grzegorzowi Napieralskiemu i Jarosławowi Kaczyńskiemu szansę udziału w debacie wszystkich kandydatów, lub skłonić Kaczyńskiego do wzięcia udziału w debacie jeden na jednego. Skoro się nie udało, zdecydował się wziąć udział w "kulawej debacie 3 prezesów partii i jednego marszałka". Decyzja zapadła o wiele wcześniej Decyzja, że jednak pojawi się w studiu TVP na debacie przedwyborczej zapadła "parę dni temu". - Byłem zainteresowany jak zareagują konkurenci. To była duża satysfakcja obserwować ich miny. Ale chciałem też sprawdzić jak będzie wyglądać formuła tego programu w TVP przy założeniu, że mnie nie będzie. Tak jak przypuszczałem, został wystawiony fotel, wizytówka pana Bronisława Komorowskiego - żeby cała Polska zobaczyła, że mnie nie ma - mówił kandydat Platformy. Marszałek podtrzymał także swoje słowa o "kierowanej przez PiS i SLD Telewizji Publicznej". - Jak mnie ma nie być, to mają pokazywać pusty fotel. Jak Kaczyńskiego ma nie być to odwołuje się program - mówił Komorowski, nawiązując do dzisiejszych problemów programu Tomasza Lisa. Zmienne decyzje w TVP Emisja programu Tomasza Lisa przez cały dzień była niepewna . Najpierw program został zawieszony. Potem Telewizja Polska zmieniła decyzję i zgodziła się na wcześniej zawieszony program Tomasza Lisa. Udział weźmie w nim jedynie Bronisław Komorowski. Początkowo do programu zaproszonych było trzech kandydatów na prezydenta. Oprócz Komorowskiego także Jarosław Kaczyński i Grzegorz Napieralski. TVP zdecydowała, że w takiej formule program ukazać się nie może i poinformowała o jego "zawieszeniu". - Tomasz Lis zaprosił trzech kandydatów na prezydenta, co de facto oznaczałoby, że program miałby charakter debaty wyborczej. A debaty prezydenckie zostały ujęte w TVP w pewne formy, których chcemy przestrzegać - mówił rzecznik TVP Stanisław Wojtera. Pytany, czy dziennikarze telewizji publicznej nie mają swobody zapraszania gości do swoich programów, odparł, że "mają, ale w pewnych granicach". TVP musi się trzymać pewnych reguł - Jeżeli mamy kampanię wyborczą, w trakcie której TVP jest bacznie obserwowana, czy dochowuje bezstronności i obiektywnie przedstawia kandydatów, to musimy się trzymać pewnych reguł i standardów. Nie jest to telewizja pana Lisa, pana Pospieszalskiego, czy kogokolwiek innego - powiedział rzecznik. "Zawieszenie" programu oznacza, że kolejny odcinek "Tomasz Lis na żywo" ukaże się dopiero jesienią. W przyszłym tygodniu programu nie będzie ze względu na - jak powiedział rzecznik TVP - planowaną wcześniej przerwę wakacyjną. Komorowski: I tak przyjdę Wcześniej kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski zapowiedział, że przyjdzie do programu Tomasza Lisa w TVP2 - mimo sprzeciwu władz TVP - chyba że dostanie na piśmie zakaz wchodzenia do budynków telewizji publicznej. Poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej" Wojtera powiedział, że "nic mu nie wiadomo, czy Komorowski będzie w TVP2". "Już ponad tydzień temu postanowiliśmy, że niedzielna debata kończy wyborcze debaty w TVP. Takie były ustalenia ze sztabami wyborczymi" - wyjaśnił Wojtera. - W przypadku protestu kierownictwa telewizji też przyjdę do pana Tomasza Lisa, chyba że dostanę na piśmie zakaz. Niech mi kierownictwo telewizji da zakaz wchodzenia do budynków telewizji publicznej, niech da go marszałkowi Sejmu i osobie wypełniającej obowiązki głowy państwa. Bardzo na to czekam - powiedział dziennikarzom Komorowski w Poznaniu. TVP likwiduje debatę, bo nie będzie Kaczyńskiego? W jego ocenie, jest rzeczą niebywałą, że "kierownictwo TVP likwiduje debatę", dlatego że postanowił nieuczestniczyć w niej kandydat PiS Jarosław Kaczyński. - To jest rzecz naprawdę nieprawdopodobna i zjawisko stojące w jaskrawej sprzeczności z zasadą bezstronności mediów publicznych - podkreślił Komorowski. - Tego rodzaju informacje, które do nas docierają o zakazach i naciskach ze strony kierownictwa telewizji na program Tomasza Lisa, abym nie mógł uczestniczyć w tym programie, mimo że jesteśmy umówieni od dłuższego czasu, jest dowodem na upartyjnienie się mediów publicznych, na odejście od misji publicznej na rzecz misji partyjnej I Programu - powiedział Komorowski. Negatywna ocena KRRiT Podkreślił, że takie zachowanie władz TVP potwierdza słuszność oceny całego parlamentu, który odrzucił sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za 2009 rok. - Umacnia to także moje postanowienie, aby złożyć podpis również negatywnie oceniający KRRiT i to, co się dzieje w praktyce funkcjonowania telewizji publicznej - zaznaczył Komorowski. Komorowski przypomniał, że także przy okazji święta 3 maja TVP nie chciała się zgodzić na wywiad z nim, proponując orędzie. Statystyka wystąpień telewizyjnych Ze statystyki wynika, że przedstawiciele PO i komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego (lub sam kandydat) wystąpili w tym czasie w programach publicystycznych 110 razy, a w informacyjnych - 562 (w sumie 672 razy - ponad 17 minut czasu antenowego). Politycy PiS i przedstawiciele komitetu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego (lub sam kandydat) w programach publicystycznych wystąpili 67 razy, a w informacyjnych - 201 razy (w sumie 268 razy, ponad 5 minut). Przedstawiciele SLD i komitetu wyborczego Grzegorza Napieralskiego (lub sam kandydat) - w programach publicystycznych wystąpili 48 razy, w informacyjnych - 238 razy (w sumie 286 razy - ponad 7 minut). Politycy PSL i przedstawiciele komitetu wyborczego Waldemara Pawlaka (lub sam kandydat) w programach publicystycznych wystąpili 26 razy, w informacyjnych - 125 razy (w sumie 151 razy, ponad 4 minuty). W TVP wystąpili również odpowiednio przedstawiciele komitetów wyborczych następujących kandydatów (lub oni sami): Kornel Morawiecki w programach publicystycznych 6 razy; w informacyjnych - 17 (w sumie 23 razy; ponad 1 minuta); Marek Jurek w publicystycznych 4 razy, w informacyjnych 38 razy (w sumie 42 razy; ponad 1 minuta); Andrzej Lepper w publicystycznych 3 razy; w informacyjnych 97 razy (w sumie 100 wystąpień; 55 sekund czasu antenowego) Bogusław Ziętek - w publicystycznych 6, w informacyjnych 50 (w sumie 56 razy; 38 sekund); Andrzej Olechowski w publicystycznych jeden raz, w informacyjnych 36 razy (w sumie 37 razy; 35 sekund); Janusz Korwin-Mikke w publicystycznych 5 razy, w informacyjnych 42 razy (w sumie 47 razy; 26 sekund).