Komorowski spotkał się z uczestnikami krajowego zjazdu Kółek Rolniczych w Warszawie. Forum wiejskie - Jeżeli wygram wybory prezydenckie, chciałbym bardzo powołać też takie forum reprezentujące różne instytucje, organizacje zajmujące się problematyką wiejską, forum środowisk wiejskich przy prezydencie Polski - powiedział kandydat PO. Jego zdaniem, takie forum będzie mogło być miejscem prowadzenia dyskusji, dialogu i wypracowywania stanowiska, na podstawie którego prezydent skuteczniej nakłaniałby rząd i parlament do realizacji konkretnych rozwiązań. - Polacy są narodem o bardzo mocnych korzeniach wiejskich bez względu na to, gdzie dzisiaj mieszkają. My nie mamy takich bogatych tradycji mieszczańskich, jak Czesi czy Niemcy, u nas zawsze to było stosunkowo nieliczna część społeczeństwa. Wszyscy w jakiejś mierze w Polsce są ze wsi - mówił Komorowski. Według niego, nasza kultura, obyczajowość, mentalność jest wyniesiona głównie z tradycji wiejskiej. Prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin powiedział na spotkaniu z Komorowskim, że chcieliby być tam, gdzie prezydent wymaga wsparcia w rozmowach o losie polskich rolników. Mówił też o tym, że trzeba pomóc rolnikom poszkodowanym w powodzi, by mogli powrócić do swoich zajęć i produkcji rolnej. KRUS musi zostać Komorowski jest zdania, że trzeba utrzymać system Kas Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego dla rolników, ale trzeba sprawdzić, czy jest on szczelny. - Nie znam ani jednego polityka, który by mówił, że należy zlikwidować KRUS, ale czym innym jest ocena jakości funkcjonowania KRUS w obecnym kształcie - mówił Komorowski. Jak podkreślił, odrębność systemu KRUS jest "efektem bardzo daleko idącego zróżnicowania poziomu zamożności i sytuacji rolników". - Każdy, kto chce rozwiązywać problemy wsi polskiej na zasadach solidarności, także z uboższymi terenami, z ludźmi o gorszej kondycji, musi stać na stanowisku, że odrębny system KRUS jest absolutnie konieczny do utrzymania - uważa kandydat PO. Jednak - zaznaczył - musi być miejsce na refleksję, czy KRUS jest wystarczająco szczelny i "czy nie jest tak, że w sposób uproszczony mogą z niego korzystać osoby niewiele mające wspólnego z produkcją rolną". - Trzeba zadać sobie pytanie, do jakiego poziomu zamożności ten system powinien być adresowany, a na pewno nie do ludzi najzamożniejszych - przekonywał Komorowski. W jego ocenie, trzeba chronić odrębność systemu KRUS i adresować go do osób, które żyją z zajęć rolniczych i nie są ludźmi bardzo zamożnymi.